Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

„Człowiek zastanawia się, czy wytrzyma”. Zbrodnie III Rzeszy w Polsce

Kurów, 19 kwietnia 1940, Kurów. Miasto zniszczone bombardowaniami. Kurów, 19 kwietnia 1940, Kurów. Miasto zniszczone bombardowaniami. Fot. František Krabička / Ośrodek Karta w Warszawie
Po podboju znacznej części Europy, w styczniu 1942 r. naziści postanowili wymordować w całości ludność żydowską z okupowanych przez siebie krajów.
Warszawa, 1941. Dzieci handlujące w getcie.Ośrodek Karta w Warszawie Warszawa, 1941. Dzieci handlujące w getcie.

Ziemie polskie zajęte przez III Rzeszę zostały podzielone: Górny Śląsk z Zagłębiem Dąbrowskim i Zaolziem, Wielkopolska, Pomorze, część Kujaw i Mazowsza zostały włączone do III Rzeszy, a zamieszkująca je ludność polska poddana brutalnej germanizacji bądź wypędzona z domów. Pozostałe tereny, z których utworzone zostało Generalne Gubernatorstwo, miały pomóc przygotować przestrzeń do dalszej ekspansji, a zamieszkujący je Polacy sprowadzeni do roli niewolników. Od początku okupacji szczególnym prześladowaniom poddani zostali Żydzi.

Po podboju znacznej części Europy, w styczniu 1942 r. naziści postanowili wymordować w całości ludność żydowską z okupowanych przez siebie krajów.

Gubernator Hans Frank w trakcie posiedzenia władz Generalnego Gubernatorstwa:

Będzie musiało się rozstać z życiem kilka tysięcy Polaków, głównie ze sfer ideowych przywódców polskich. Dla nas wszystkich jako narodowych socjalistów nakazem chwili jest podjęcie zobowiązania, że dołożymy wszelkich starań, by w narodzie polskim nie wykrystalizował się już żaden opór.

Kraków, 30 maja 1940

[Prawdziwa historia Polaków. Ilustrowane wypisy źródłowe 1939–1945, Warszawa 1999]

Czytaj także: Układ Sikorski-Majski. Miał przywrócić stosunki dyplomatyczne między Polską a ZSRR

Jędrzej Moraczewski (działacz PPS) w dzienniku:

Niemieckie polowanie na ludzi w dużych miastach, pozornie na oślep, bezplanowo robione […] dotykały prawie wyłącznie inteligencję. Obławy, rewizje, więzienia, katowania, wywożenie, mordowania, rozstrzeliwania miały i u Niemców, i u Moskali jeden jedyny cel, który łatwo dostrzec […]: zamierzali złamać ducha u inteligencji – w mózgu narodu. [...] Miliony ludzi wykolejono, miliony egzystencji zniszczono.

Sulejówek, 6 sierpnia 1940

[Jędrzej Moraczewski, Dziennik wydarzeń 1939–1944, Łomianki 2016]

Władysław Bartoszewski (więzień obozu Auschwitz):

Spędzono nas wszystkich na plac apelowy. Przyszedł komendant obozu [Karl] Fritzsch i powiedział: „Popatrzcie tam, na ten komin. Popatrzcie, to jest krematorium. Wszyscy pójdziecie do krematorium, 3 tysiące stopni ciepła”. […] Pobledliśmy, drżałem. Bałem się. […] Esesmani wyszukali sobie ofiarę, nauczyciela z Warszawy, nowo przywiezionego do obozu. […] Kapo wywlekł go przed front. […] Zaczęli tego nauczyciela bić, znęcać się nad nim. Upadł, pozostał już na ziemi, nieprzytomny, krwawił. […] Stało nas tam z 5 tysięcy mężczyzn, wyprężonych na baczność, żaden z nas nic nie zrobił. […] Co przez zastraszenie można osiągnąć w ciągu paru godzin, jak można poniżyć człowieka.

Auschwitz, 22 września 1940

[Władysław Bartoszewski, Warto być przyzwoitym. Szkic do pamiętnika, Paryż 1986]

Emanuel Ringelblum (historyk, członek podziemnej organizacji „Oneg Szabat”) w dzienniku:

Dziś było strasznie. Zapowiedziano przez megafon podział miasta na trzy części: niemiecką, obejmującą Śródmieście wraz z Nowym Światem, polską i żydowską. Do końca października wszyscy – oprócz Niemców – muszą się przeprowadzić, bez mebli. W naszej kamienicy rozpacz.

Warszawa, 12 października 1940

***

Obecnie getto jest obozem koncentracyjnym, którego mieszkańcy muszą się sami utrzymać.

Getto warszawskie, 18 marca 1941

[Emanuel Ringelblum, Kronika getta warszawskiego: wrzesień 1939 – styczeń 1943, Warszawa 1988]

Czytaj także: Wspólna polityka III Rzeszy i Związku Sowieckiego: likwidacja państwa polskiego

Heinrich Himmler w liście do wyższych dowódców SS i policji:

Germanizacja prowincji wschodnich [ziem polskich wcielonych do Rzeszy] może zostać przeprowadzona jedynie na podstawie teorii rasowej, a tego można dokonać tylko dzięki badaniom przesiewowym ludności tych prowincji. Osoby wartościowe pod względem rasowym, które z uwagi na ich linię krwi można bez szkody włączyć w ciało naszego narodu (w niektórych przypadkach z pozytywnymi rezultatami), muszą zostać przeniesione do Starej Rzeszy jako indywidualne rodziny. Inna grupa, która na gruncie rasowym nie może zostać włączona, zostanie w kraju tak długo, jak długo potrzebujemy jej siły roboczej do rozwoju prowincji. A zatem w ciągu następnych 5-10 lat bez wyjątku i bez litości pozbędziemy się ich i przeniesiemy do Generalnego Gubernatorstwa.

Berlin, 20 maja 1941

[Peter Longerich, Himmler. Buchalter śmierci, Warszawa 2014]

Rudolf Höss (komendant obozu Auschwitz):

Omawialiśmy [z kierownikiem referatu ds. żydowskich w tajnej policji politycznej Gestapo Adolfem Eichmannem] sposób przeprowadzenia zagłady. W rachubę wchodził tylko gaz, gdyż likwidacja takich mas ludzkich byłaby za pomocą rozstrzeliwania absolutnie niemożliwa, a ze względu na obecność dzieci i kobiet stanowiłaby zbyt wielkie obciążenie dla esesmanów, którzy musieliby to wykonywać. Eichmann zaznajomił mnie z zabijaniem za pomocą gazów spalinowych. […] Chciał się dowiedzieć o jakiś gaz, który można by łatwo uzyskać i którego użycie nie wymagałoby specjalnych urządzeń. […] Gazu Cyklon B używała w Auschwitz firma „Tesch und Stabenow” do tępienia robactwa.

Auschwitz, lato 1941

[Autobiografia Rudolfa Hössa komendanta obozu oświęcimskiego, Warszawa 1990]

Z protokołu konferencji w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy:

[Szef służb specjalnych III Rzeszy] SS-Obergruppenfiihrer Reinhard Heydrich oznajmił na wstępie, że marszałek Rzeszy [Hermann Göring] udzielił mu pełnomocnictw w sprawie poczynienia przygotowań do ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie. [...] Należałoby usunąć Żydów z terytorium Gubernatorstwa jak najszybciej. [...] Zresztą, wśród około 2,5 miliona Żydów wchodzących w rachubę, większość jest niezdolna do pracy.

Berlin-Wannsee, 20 stycznia 1942

[Okupacja i ruch oporu w dzienniku Hansa Franka 1939–1945, t. 1, Warszawa 1970]

Czytaj także: O klęsce Polski w 1939 roku przesądziła sytuacja międzynarodowa

Zygmunt Klukowski (ordynator szpitala) w dzienniku:

Życie nasze przebiega teraz w atmosferze śmierci, gwałtu i bezprawia. Ludność jest sterroryzowana, gnębiona coraz mocniej. Bez końca mnożą się ofiary. […] Bardzo zaostrzył się kurs w stosunku do Żydów. […] Na szosie widzimy teraz więcej samochodów wojskowych, motocykli itp. Całymi pociągami lub pojedynczymi wagonami wywożą gdzieś mężczyzn cywilnych, przeważnie Żydów. […] Coraz większe są trudności i ograniczenia aprowizacyjne. Już nawet kartofli nie można swobodnie przewozić bez specjalnej przepustki. Ceny na wszystkie artykuły wzrosły niepomiernie.

Szczebrzeszyn, 25 marca 1942

***

Wśród Żydów panuje ogromne przygnębienie i niepokój. Ze wszystkich stron dochodzą wiadomości o niesłychanych gwałtach dokonywanych na Żydach. Koleją przywożą całe pociągi Żydów z Czechosłowacji, z Niemiec i ostatnio nawet z Belgii. U nas też wysiedlają Żydów z różnych miasteczek i miast [do obozu zagłady w Bełżcu].

Szczebrzeszyn, 26 marca 1942

[Zygmunt Klukowski, Zamojszczyzna, t. 1, Warszawa 2007]

Jędrzej Moraczewski (działacz socjalistyczny) w dzienniku:

Dziś była wielka obława na „polską zwierzynę”, to jest na ludzi na placu Napoleona w Warszawie. Złapano znów kilka tysięcy młodzieży, dojrzałych mężczyzna i kobiet polskich – pognano ich w niewiadomym kierunku. […] Nadzieja na zemstę każe przetrzymać.

Sulejówek, 17 czerwca 1942

[Jędrzej Moraczewski, Dziennik…]

Stefan Korboński (szef podziemnego Kierownictwa Walki Cywilnej):

Wysłałem do Londynu kilka depesz, jedna po drugiej, zawiadamiających o rozpoczętej 22 lipca likwidacji getta [warszawskiego, z którego 250 tysięcy osób wywieziono do obozu zagłady w Treblince] . […] [Radio] BBC nie zrobiło z tych depesz żadnego użytku. […] Wiele miesięcy później wyjaśnił mi rzecz emisariusz Rządu […]: „Depeszom pana nie uwierzono. […] Dopiero gdy Anglicy otrzymali potwierdzenie tego ze swoich źródeł, zapanowała konsternacja”.

Warszawa

[Stefan Korboński, W imieniu Rzeczypospolitej, Warszawa 1991]

Zygmunt Klukowski w dzienniku:

Dzisiaj mijają trzy lata od początku wojny. Ostatni rok był znacznie cięższy od poprzednich. Terror wzmaga się coraz bardziej i mimo woli człowiek zastanawia się, czy wytrzyma.

Szczebrzeszyn, 1 września 1942

[Zygmunt Klukowski, Zamojszczyzna…]

***

Opracowanie: Marta Markowska (Ośrodek KARTA), współpraca: Przemysław Bogusz, Milena Chodoła, Mariusz Fiłon, Amadeusz Kazanowski, Wojciech Rodak, Adam Safaryjski, Małgorzata Sopyło (zespół „Nieskończenie Niepodległej”).

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Mark Rothko w Paryżu. Mglisty twórca, który wykonał w swoim życiu kilka wolt

Przebojem ostatnich miesięcy jest ekspozycja Marka Rothki w paryskiej Fundacji Louis Vuitton, która spełnia przedśmiertne życzenie słynnego malarza.

Piotr Sarzyński
12.03.2024
Reklama