Kraj

Spadła maska „prezydenta wszystkich Polaków”

Images.com / Corbis
Tak oto spada „maska prezydenta wszystkich Polaków”, a zostaje twarz PiS-owskiego żołnierza. I za tę szczerość jestem prezydentowi Dudzie wdzięczny.

Są dwa sposoby reakcji na pokusę, jaka staje przed politykiem. Albo pokusę odrzuca. Albo jej ulega.

Prezydent Andrzej Duda już w drugim tygodniu swojego urzędowania stanął przed pokusą referendalną. Złożyli mu ją partyjne koleżanki i koledzy z PiS. A dokładniej: niedawna szefowa jego kampanii prezydenckiej, dziś kandydatka na premiera, Beata Szydło.

Prezydent Andrzej Duda pokusie uległ. Przychylił się do wniosku PiS, by w dniu wyborów, 25 października, przeprowadzić referendum w sprawach, które na tacy podało Dudzie Prawo i Sprawiedliwość – złożył więc wniosek do Senatu, który teraz zdecyduje, czy referendum będzie, czy też nie.

Referendum ma dotyczyć trzech spraw: raz, rozpoczęcia edukacji przez sześciolatki, dwa, cofnięcia reformy emerytalnej, trzy, prywatyzacji Lasów Państwowych. Wszystkie te pytania ułożyli politycy PiS i współpracujące z partią Kaczyńskiego organizacje.

Gdyby prezydent Duda oparł się referendalnej pokusie, pokazałby, że jego słowa o budowie wspólnoty, o trosce o jakość demokracji, o szukaniu porozumienia – mają potwierdzenie w czynach. Pokazałby też, że jest samodzielnym graczem politycznym, któremu zależy na dobry wspólnym, a nie tylko na dobru PiS-owskim.

Ale w chwili, gdy Duda referendalnej pokusie ulega, jasno pokazuje, że całe to gadanie o wspólnocie, o dialogu, o budowaniu mostów, o prezydencie, który chce łączyć, a nie dzielić, możemy wrzucić do kosza. Jedną decyzją prezydent Duda sprawia, że spada „maska prezydenta wszystkich Polaków”, a zostaje twarz PiS-owskiego żołnierza. I za ten akt jasnego wyłożenia przez Dudę kart na stół trzeba być wdzięcznym. Wiemy, na czym stoimy.

Jednak na tym nie koniec: prezydent Duda autoryzuje kłamstwo. A kłamstwo kryje się w trzecim pytaniu dotyczącym tego, czy zgadzasz się na prywatyzację Lasów Państwowych. Szkopuł polega na tym, że żadna partia polityczna nie chce prywatyzacji Lasów Państwowych. Prywatyzacja Lasów Państwowych jest kłamstwem, które PiS powtarza jako swoją propagandę, sądząc, że kłamstwo powtórzone X razy stanie się w końcu prawdą. Innymi słowy, Polki i Polacy mają w referendum odpowiadać na pytanie, które jest wymysłem PiS-owskich propagandystów.

Nie jestem przeciwnikiem referendum. Pod warunkiem, że jest ono dobrze przygotowane – że poprzedza je szeroka akcja informacyjna i dyskusja społeczna, pokazująca konsekwencje podejmowanych przez obywateli decyzji. Tym bardziej Duda powinien się zastanowić dwa razy, widząc, jak jest traktowane przez polityków referendum, rozpisane przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Jestem więc przeciwnikiem referendum, gdy jest dyktowane albo politycznym cynizmem, który ma grać tylko na korzyć jednej partii – w tym przypadku na korzyść PiS. Albo politycznym kłamstwem, które w tym przypadku jest zawarte w trzecim PiS-owskim pytaniu.

Takimi działaniami partia Jarosława Kaczyńskiego sprawia, że instytucja referendum, słabo zakorzeniona w naszej praktyce demokratycznej, zostanie zbanalizowana. Jasne, że to żadna zbrodnia, ale po prostu błąd.

I rzecz ostatnia: Duda i PiS przy okazji sposobu i stylu rozpisania nowego referendum pokazują, jak będzie wyglądać praktyka polityczna, gdyby Prawo i Sprawiedliwość stworzyło po wyborach rząd.

Otóż każda instytucja państwowa – od prezydenta poczynając, poprzez premiera, parlament, media publiczne (sorry: narodowe), a na służbach specjalnych kończąc – będzie użyta do tego, by realizować PiS-owskie cele polityczne i ideologiczne. Praktyki IV RP, o których dziś już niewielu chce pamiętać, mogą się okazać zaledwie pieszczotami wobec nowych standardów, które zostaną wprowadzone w ramach podnoszenia kraju z ruin i odnowy moralnej wspólnoty.

Powyższy komentarz ukazał się na blogu Jarosława Makowskiego

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Trump bierze Biały Dom, u Harris nastroje minorowe. Dlaczego cud się nie zdarzył?

Donald Trump ponownie zostanie prezydentem USA, wygrał we wszystkich stanach swingujących. Republikanie przejmą poza tym większość w Senacie. Co zadecydowało o takim wyniku wyborów?

Tomasz Zalewski z Waszyngtonu
06.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną