Kraj

Obama nie spotka się z Dudą w Pałacu Prezydenckim. Ale zapyta o Trybunał

Prezydent USA Barack Obama. Prezydent USA Barack Obama. Day Donaldson / Flickr CC by 2.0
To już pewne, amerykański prezydent będzie pytał w Warszawie o Trybunał Konstytucyjny. Potwierdził to Biały Dom w przeddzień wylotu Baracka Obamy na szczyt NATO.

Trzy kwadranse poświęci Barack Obama polskiemu prezydentowi w czasie pobytu w Warszawie. Można chyba powiedzieć, że Polska liczyła na więcej. Jeszcze kilka tygodni temu zapowiadano, że prezydent Stanów Zjednoczonych z pożegnalną wizytą przyjedzie do Polski dzień przed szczytem NATO i że będzie miał dla polskich przywódców znacznie więcej czasu.

Jednak albo jest zbyt zajęty, albo postanowił wysłać dyplomatyczny sygnał – dość, że będzie na polskiej ziemi tylko nieco ponad dobę.

W środę trzech wysokich rangą przedstawicieli administracji, ambasador USA przy NATO Douglas Lute, główny doradca prezydenta Ben Rhodes i specjalista od Europy w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Charles Kupchan, potwierdzili, że prezydent w czasie 45-minutowej rozmowy „w cztery oczy” poruszy całość stosunków polsko-amerykańskich.

Kupchan, znany z krytycznego nastawienia do polityki PiS wobec władzy sądowniczej, wyraźnie podkreślił, że jednym z tematów będzie „troska USA w sprawie toczącego się w Polsce sporu na temat Trybunału Konstytucyjnego”.

Nie pierwszy to raz, gdy Amerykanie wysyłają taki sygnał. Od stycznia przyglądają się polskiemu konfliktowi i sugerują jego polityczne rozwiązanie. W czasie kolejnych wizyt i spotkań na różnych szczeblach najpierw zakulisowo, potem już publicznie dawali wyraz zaniepokojeniu i wręcz zniecierpliwieniu przedłużającym się kryzysem godzącym w jeden z fundamentów ich rozumienia demokracji i rządów prawa.

W ostatnich dniach usłyszeli jednak z ust Jarosława Kaczyńskiego, że Polska pójdzie własną drogą, teraz sami mogą zaobserwować, co dzieje się z rzekomo kompromisowym projektem nowej ustawy o TK.

Obama zada więc prezydentowi pytanie o Trybunał. Nie wiadomo, czy zdecyduje się kwestię tę poruszyć w oświadczeniu dla prasy, które potem wygłosi. Jeśli się na to zdecyduje, niezwykle interesujące będą słowa, jakich użyje – i rzecz jasna reakcja na nie Andrzeja Dudy.

Kiedy ostatnio – w maju – o Trybunale publicznie mówił zastępca sekretarza stanu Anthony Blinken, wyrażał pewność, że Polska „znajdzie rozwiązanie obecnej debaty wokół Trybunału Konstytucyjnego zgodnie ze swoją konstytucją i z najwyższymi międzynarodowymi standardami prawnymi”. Wydaje się, że tej pewności może być u Amerykanów coraz mniej.

Jeśli samą wizytę Baracka Obamy traktować jako sygnał stanu stosunków z Polską, to też powodów do optymizmu nie jest za dużo.

Prezydent USA nie tylko, że nie zdecydował się przyjechać dzień wcześniej, to najprawdopodobniej nie będzie miał czasu na żadne publiczne wystąpienie – jak w czasie poprzedniej wizyty w 2014 r. na placu Zamkowym – a samo spotkanie z polskim prezydentem odbędzie się w zaaranżowanych na potrzeby amerykańskiej delegacji pomieszczeniach Stadionu Narodowego, a nie w Pałacu Prezydenckim.

W czasie dwóch ostatnich wizyt w Polsce Barack Obama nie omijał Pałacu Prezydenckiego. Oczywiście, obecna wizyta ma inny charakter – Obama odbywa liczne spotkania z delegacjami na szczyt NATO, w tym uczestniczy w szczycie NATO-Unia Europejska, również na Stadionie. Ale przecież, jak zapowiadano, miał przebywać w Polsce od 7 lipca, czyli od czwartku.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyńskiego plan zemsty. Ma trzy części. Gotowy jest na moralnie wątpliwe rozwiązania

Prawica chce wykorzystać osłabione po wyborach morale w obozie władzy, aby ostatecznie pokonać swoich wrogów. Grozi procesami i więzieniem, głosząc dokończenie antyliberalnej rewolucji. To ma być odwet nie tylko na przeciwnikach, ale też na ich wyborcach. Co z tym zrobi druga strona?

Mariusz Janicki
16.07.2025
Reklama