Kraj

„Będzie skromniej”. Nagrody dla ministrów pójdą na Caritas

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przed wyborami mówiłem, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Społeczeństwo to zapamiętało, stąd taka reakcja na nagrody – wyjaśniał prezes PiS.

Jarosław Kaczyński dzisiaj w Sejmie rozmawiał z członkami rządu o wynagrodzeniach i premiach dla państwowych urzędników. O 13 odbyło się spotkanie komitetu politycznego przy Nowogrodzkiej. A po nim konferencja prasowa Kaczyńskiego, w czasie której zapowiedział, że „będzie dużo skromniej niż dotychczas”.

Przed wyborami mówiłem, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Społeczeństwo to zapamiętało, stąd taka reakcja na nagrody” – mówił Kaczyński. I zapowiedział, że ministrowie rządu Mateusza Morawieckiego zdecydowali się na przekazanie nagród na cele społeczne – dla Caritasu. Zostanie także złożony projekt obniżenia pensji poselskich oraz senatorskich o 20 proc. – to druga decyzja. Wysokość uposażenia poselskiego wynosi obecnie 10.020,80 zł brutto. Po zapowiedzianej przez Kaczyńskiego obniżce będzie wynosić 8 tys. zł brutto. Posłowie otrzymują też dietę parlamentarną 2.505,20 zł brutto, która po obniżce będzie wynosiła 2 tys. zł.

Obniżki dotkną także samorządowców. Zniesione zostaną także dodatkowe poza pensją świadczenia dla pracowników skarbu państwa i spółek komunalnych.

„Będziemy z całą stanowczością egzekwować dyscyplinę w tych sprawach. Jeśli ktoś nie będzie chciał głosować za tego rodzaju decyzjami, bo powtarzam, one w większości wypadków muszą być podjęte przez ustawy, to traci szanse na miejsce na liście wyborczej, na dalszy udział w polityce” – zapowiedział Kaczyński.

„Vox populi, vox Dei. Głos ludu, głos Boga” – podsumował swoje wystąpienie prezes PiS.

Kaczyński nie wiedział o nagrodach?

Rano w Sejmie Beata Mazurek, rzeczniczka PiS, wyjaśniała: „Prezes PiS nie wiedział o nagrodach. Był też zaskoczony tym, że te nagrody były, zaskoczony ich skalą, ale też był i jest zdania, że to nie było w żaden sposób nadużycie. Premie i nagrody są gwarantowane w Kodeksie pracy”. Skomentowała też ostatnie sondaże: „Wizerunkowo jest to rzecz, która nam zaszkodziła”.

Rzeczniczka partia zaprzeczyła, jakoby to prezes Kaczyński namawiał byłą premier Beatę Szydło, by przed świętami wystąpiła w Sejmie i broniła nagród. Była premier twierdziła wówczas, że nagrody „należą się” za ciężką pracę. W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl tydzień temu prezes stwierdził, że namawiał premier, by w wystąpieniu „pokazała pazurki”. Wystąpienie bardzo mu się podobało, a w Sejmie go nie było, bo ma alergię. „Prezes powiedział mi, że nic pani premier o pazurkach nie mówił” – prostowała Beata Mazurek. Kaczyński potwierdził jej słowa podczas konferencji prasowej.

1,4 mln zł dla ministrów

W ubiegłym roku ministrowie w rządzie PiS otrzymali 1,4 mln zł nagród, największe z nich sięgały 82 tys. Ich wysokość, nieporównywalna w skali wynagrodzeń w innych rządach, wzburzyła opinię publiczną.

W 2016 roku nagrody otrzymali wszyscy członkowie Rady Ministrów, również Prezes Rady Ministrów. Decyzje o wypłacie nagród podjęła ówczesna premier Beata Szydło. Nagrody wyniosły od 8 tys. zł do 33 tys. zł brutto na osobę. To spowodowało potężne, sięgające 12 procent, spadki sondażowe.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama