Kraj

Edukacja obywatelska przez policzkowanie

Dominika Arendt-Wittchen, pełnomocniczka ds. obchodów 100-lecia niepodległości wojewody Pawła Hreniaka (PiS) i ekspertka rządowego zespołu ds. edukacji obywatelskiej, policzkuje działaczkę Obywateli RP Magdalenę Klim. Dominika Arendt-Wittchen, pełnomocniczka ds. obchodów 100-lecia niepodległości wojewody Pawła Hreniaka (PiS) i ekspertka rządowego zespołu ds. edukacji obywatelskiej, policzkuje działaczkę Obywateli RP Magdalenę Klim. Wolne Media / Youtube
Pełnomocniczka wojewody, która spoliczkowała protestującą, pracuje w rządowym zespole do spraw edukacji obywatelskiej.
Polityka

Podczas obchodów Dnia Weterana na placu Piłsudskiego w Warszawie zgromadziła się grupa przeciwników PiS. Skandowali hasło „konstytucja”. Gdy przemawiał prezydent Andrzej Duda, do barierki, za którą stali protestujący, podeszła kobieta. Spoliczkowała jedną z demonstrantek, mówiąc: „Zamknij się, ty głupia babo”. Tą kobietą okazała się Dominika Arendt-Wittchen, pełnomocniczka ds. obchodów 100-lecia niepodległości wojewody Pawła Hreniaka (PiS) i ekspertka rządowego zespołu ds. edukacji obywatelskiej.

Spoliczkowana działaczka Obywateli RP Magdalena Klim natychmiast zgłosiła sprawę obecnemu na miejscu policjantowi. Funkcjonariusze sprowadzili kobietę z trybuny i spisali jej dane. Klim zapowiedziała w rozmowie z Wp.pl, że w poniedziałek składa do sądu pozew w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej.

Chce współpracować ze szkołami

Arendt-Wittchen pracuje m.in. w rządowym zespole ds. edukacji obywatelskiej. To 22-osobowy zespół ekspercki działający przy pełnomocniku rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania. Funkcję pełnomocnika rządu pełni wpływowy polityk PiS Adam Lipiński.

Na jednym ze spotkań zespołu namawiała do współpracy ze szkołami. „Dorośli często są niechętni uczestnictwu w różnego rodzaju działaniach związanych z edukacją obywatelską. To właśnie uczestnictwo wspólnie z dziećmi staje się dla nich okazją włączenia się”. Zwracała też uwagę na trudną sytuację związaną z bardzo niskim poziomem otwartości na działania edukacyjne w środowisku korporacyjnym wśród osób w wieku 25 plus. Z pewnością jej ostatnie zachowanie do tej działalności nie zachęca.

Na blogu Adama Szostkiewicza: Uderzyła w twarz za konstytucję

Arendt-Wittchen w rządowym zespole eksperckim reprezentuje Inicjatywę Historyczną, z którą związana jest od kilku lat. Prezesem tego działającego na Dolnym Śląsku stowarzyszenia jest Wojciech Myślecki, zaufany premiera Morawieckiego i jeden z jego głównych nieformalnych doradców. Wśród celów stowarzyszenia zapisano poprawę stanu świadomości historycznej społeczeństwa, a także „odbudowę i rozbudowę historycznych obiektów sakralnych na terenie Dolnego Śląska oraz organizowanie pielgrzymek do ośrodków kultu religijnego”. Arendt-Wittchen była organizatorką rekonstrukcji epizodów z powstania warszawskiego na wrocławskim rynku. W 2014 r. zbierała też podpisy przeciwko posłaniu sześciolatków do szkół. „Załamuje ta bierność i lenistwo, brak wiary, że można coś zmienić” – pisała w mediach społecznościowych i nawoływała do podpisywania się pod akcją protestacyjną przeciwko tej reformie.

Pawłowicz broni Arendt-Wittchen

Dominika Arendt-Wittchen była pełnomocniczką wojewody dolnośląskiego ds. obchodów 100-lecia niepodległości od marca 2017 r. Jak poinformował na Twitterze sam wojewoda, w niedzielę złożyła rezygnację. Joachim Brudziński, szef resortu spraw wewnętrznych, stwierdził, że byłą już pełnomocniczkę „poniosły emocje”.

Arendt-Wittchen znalazła jednak swych obrońców, na czele z Krystyną Pawłowicz. Posłanka napisała do wojewody: „Bardzo proszę nie przyjmować tej rezygnacji. Pan pewnie także ma chwile, gdy pozostaje już tylko taka – w zasadzie symboliczna – forma niezgody na prostactwo, bezczelność, ciągłą agresję i obrażanie wartości dla kogoś najważniejszych” – stwierdziła posłanka PiS.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama