Podczas obchodów Dnia Weterana na placu Piłsudskiego w Warszawie zgromadziła się grupa przeciwników PiS. Skandowali hasło „konstytucja”. Gdy przemawiał prezydent Andrzej Duda, do barierki, za którą stali protestujący, podeszła kobieta. Spoliczkowała jedną z demonstrantek, mówiąc: „Zamknij się, ty głupia babo”. Tą kobietą okazała się Dominika Arendt-Wittchen, pełnomocniczka ds. obchodów 100-lecia niepodległości wojewody Pawła Hreniaka (PiS) i ekspertka rządowego zespołu ds. edukacji obywatelskiej.
Spoliczkowana działaczka Obywateli RP Magdalena Klim natychmiast zgłosiła sprawę obecnemu na miejscu policjantowi. Funkcjonariusze sprowadzili kobietę z trybuny i spisali jej dane. Klim zapowiedziała w rozmowie z Wp.pl, że w poniedziałek składa do sądu pozew w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej.
Chce współpracować ze szkołami
Arendt-Wittchen pracuje m.in. w rządowym zespole ds. edukacji obywatelskiej. To 22-osobowy zespół ekspercki działający przy pełnomocniku rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania. Funkcję pełnomocnika rządu pełni wpływowy polityk PiS Adam Lipiński.
Na jednym ze spotkań zespołu namawiała do współpracy ze szkołami. „Dorośli często są niechętni uczestnictwu w różnego rodzaju działaniach związanych z edukacją obywatelską. To właśnie uczestnictwo wspólnie z dziećmi staje się dla nich okazją włączenia się”. Zwracała też uwagę na trudną sytuację związaną z bardzo niskim poziomem otwartości na działania edukacyjne w środowisku korporacyjnym wśród osób w wieku 25 plus. Z pewnością jej ostatnie zachowanie do tej działalności nie zachęca.
Na blogu Adama Szostkiewicza: Uderzyła w twarz za konstytucję
Arendt-Wittchen w rządowym zespole eksperckim reprezentuje Inicjatywę Historyczną, z którą związana jest od kilku lat. Prezesem tego działającego na Dolnym Śląsku stowarzyszenia jest Wojciech Myślecki, zaufany premiera Morawieckiego i jeden z jego głównych nieformalnych doradców. Wśród celów stowarzyszenia zapisano poprawę stanu świadomości historycznej społeczeństwa, a także „odbudowę i rozbudowę historycznych obiektów sakralnych na terenie Dolnego Śląska oraz organizowanie pielgrzymek do ośrodków kultu religijnego”. Arendt-Wittchen była organizatorką rekonstrukcji epizodów z powstania warszawskiego na wrocławskim rynku. W 2014 r. zbierała też podpisy przeciwko posłaniu sześciolatków do szkół. „Załamuje ta bierność i lenistwo, brak wiary, że można coś zmienić” – pisała w mediach społecznościowych i nawoływała do podpisywania się pod akcją protestacyjną przeciwko tej reformie.
Pawłowicz broni Arendt-Wittchen
Dominika Arendt-Wittchen była pełnomocniczką wojewody dolnośląskiego ds. obchodów 100-lecia niepodległości od marca 2017 r. Jak poinformował na Twitterze sam wojewoda, w niedzielę złożyła rezygnację. Joachim Brudziński, szef resortu spraw wewnętrznych, stwierdził, że byłą już pełnomocniczkę „poniosły emocje”.
Arendt-Wittchen znalazła jednak swych obrońców, na czele z Krystyną Pawłowicz. Posłanka napisała do wojewody: „Bardzo proszę nie przyjmować tej rezygnacji. Pan pewnie także ma chwile, gdy pozostaje już tylko taka – w zasadzie symboliczna – forma niezgody na prostactwo, bezczelność, ciągłą agresję i obrażanie wartości dla kogoś najważniejszych” – stwierdziła posłanka PiS.