Kraj

Miażdżący raport UNESCO ws. Puszczy Białowieskiej

W polskiej części puszczy wycięto za dużo, uważa UNESCO. W polskiej części puszczy wycięto za dużo, uważa UNESCO. Krzysztof Pacholak / Greenpeace / Flickr CC by 2.0
Według UNESCO Polska od początku 2016 r. pod pretekstem walki z zabijającym świerki chrząszczem kornikiem drukarzem złamała szereg zobowiązań, które kilka lat temu sama na siebie przyjęła.

Ingerując w Puszczy Białowieskiej, rząd PiS stworzył problem, z którym wciąż musi się borykać. Adam Wajrak, dziennikarz „Gazety Wyborczej”, mieszkaniec Puszczy Białowieskiej i zwolennik pozostawienia jej w spokoju, dotarł do raportu ekspertów oceniających stopień ochrony puszczy jako obiektu światowego dziedzictwa UNESCO. W skrócie: Polska od początku 2016 r. pod pretekstem walki z zabijającym świerki chrząszczem kornikiem drukarzem złamała szereg zobowiązań, które kilka lat temu sama na siebie przyjęła przy dopisaniu polsko-białoruskiego lasu do listy światowego dziedzictwa. Lepiej o swoją część puszczy dbają Białorusini.

Czytaj także: Ile kosztuje puszcza

Raport UNESCO ws. Puszczy Białowieskiej

Eksperci Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody, dostarczający UNESCO merytoryczne dane, mają wytykać m.in., że w polskiej części puszczy wycięto za dużo, w nieodpowiednich miejscach, zwłaszcza w cennych przyrodniczo fragmentach. Nie miało sensu uzasadnienie wyrębu względami pożarowymi i zachowania bezpieczeństwa publicznego. Źle się stało, że modernizowana jest jedna z głównych puszczańskich dróg. Autorzy raportu zalecają zatrzymanie budowy drogi. Wstrzymane muszą być prace leśne w najpilniej chronionych strefach. Chodzi nie tylko o cięcia, ale i nowe nasadzenia. Martwe drzewa nie powinny być wywożone poza puszczę itd.

Sęk w tym, że jest to mniej więcej lista działań podejmowanych w ostatnich latach i miesiącach w puszczy przez leśników z Lasów Państwowych. Do walki z kornikiem, nawet wbrew prawu, zagrzewali ich politycy PiS. Urządzili sobie w Puszczy Białowieskiej ideologiczny ring do walki z organizacjami patrzącymi władzy na ręce, w tym przypadku weryfikującymi, jak przestrzegane jest prawo ochrony przyrody.

Czytaj także: Z życia leśnika z puszczy karpackiej

PiS poniósł w puszczy porażkę

Zamysł się nie powiódł. Znalazło to potwierdzenie w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i wyrokach polskich sądów. Uniewinniają one kolejnych tzw. obrońców puszczy, którzy fizycznie powstrzymywali maszyny prowadzące wyręby. Z reguły sądy uznają, że aktywiści działali w stanie wyższej konieczności. Problemy mają za to leśnicy i funkcjonariusze straży leśnej oskarżani przez aktywistów m.in. o przekraczanie uprawnień.

PiS poniósł w puszczy porażkę. Sprawa stała się dla niego poważnym balastem, automatycznie uruchamia bowiem skojarzenie partii rządzącej z wandalami dewastującymi przyrodę. Reputacja ma znaczenie praktyczne, np. w operacji przekopu Mierzei Wiślanej. Nikt w Komisji Europejskiej – a stoi ona na straży prawa europejskiego, w tym chronionej na jego gruncie przyrody, i dysponuje instrumentami, by przestrzeganie prawa egzekwować – nie uwierzy w zapewnienia, że obecny polski rząd troszczy się o przyrodę i przecinając półwysep, zadba o jej potrzeby.

Czytaj także: Będzie komisja w sprawie puszczy białowieskiej?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną