Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Koalicja Europejska daleko w tyle za PiS

Szef PO Grzegorz Schetyna Szef PO Grzegorz Schetyna Martyna Niecko / Agencja Gazeta
PiS ma 35 proc. poparcia, a Koalicja Europejska 23 proc. – wynika z sondażu Kantar Polska dla tygodnika „Polityka”. Alians opozycji zaczyna tracić kontakt z partią rządzącą.

Zgodnie z najnowszym sondażem Kantar Polska dla tygodnika „Polityka” PiS może liczyć na 35 proc. głosów w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Partia władzy ma wyraźną przewagę nad Koalicją Europejską (PO, PSL, SLD, Nowoczesna i Zieloni), która ma 23 proc. poparcia.

Czytaj też: Koalicja Europejska, wyjątek od reguły

PiS bierze prawie połowę mandatów

Na wejście do Parlamentu Europejskiego mają jeszcze szanse: Wiosna Roberta Biedronia z 8 proc., Kukiz ′15 z 6 proc. i Konfederacja (Janusz Korwin-Mikke i narodowcy) z 5 proc. Inne komitety, w tym Partii Razem oraz Roberta Gwiazdowskiego z tzw. Bezpartyjnymi Samorządowcami, zupełnie się nie liczą – mają najwyżej 1 proc. poparcia. Dość duży odsetek badanych deklarujących udział w wyborach pozostaje niezdecydowana, jeśli chodzi o wybór komitetu – aż 21 proc.

Taki wynik głosowania oznaczałby według wyliczeń „Polityki”, że PiS mógłby zdobyć 24 mandaty w Parlamencie Europejskim, Koalicja Europejska – 16, Wiosna – pięć, Kukiz ′15 – cztery, a Konfederacja – dwa (przy założeniu, że do wyborów nie dojdzie do brexitu i Polska pozostanie przy 51 miejscach dla europosłów). Gdyby z kolei założyć, choć to daleko idące uproszczenie, że podobny wynik partie i koalicje uzyskałyby jesienią w wyborach do Sejmu, PiS zabrakłoby zapewne kilkunastu głosów do samodzielnej większości, ale Jarosławowi Kaczyńskiemu do powołania rządu wystarczyłby jeden koalicjant.

Czytaj też: Najciekawsze pojedynki na listach PiS

Koalicja Europejska wyraźnie słabnie

W ostatnich dniach wiele ośrodków przedstawiało swoje sondaże europejskie. Trudno je ze sobą szczegółowo zestawiać ze względu na różne metody i sposoby prezentacji danych. Przykładowo w telefonicznym sondażu Kantar Polska dla „Gazety Wyborczej” przeprowadzonym tydzień przed naszym badaniem (choć na podstawie nieco innych założeń) PiS miał 36 proc., KE – 33, Wiosna – 14, Konfederacja i Razem – po 5 proc., a Kukiz ′15 – 4 proc. Niezdecydowanych było tylko 3 proc.

Porównując badanie dla „Polityki” z innymi sondażami, można jednak wyciągnąć kilka generalnych wniosków. Przede wszystkim wygląda na to, że poparcie dla PiS utrzymuje się, a Koalicji Europejskiej odpływa elektorat, który zasila szeregi wyborców niezdecydowanych. W wielu badaniach partia rządząca i opozycja szły do niedawna łeb w łeb, a odsetek niezdecydowanych był znikomy, lecz teraz się to zmienia. Oznacza to, że wyborcy Koalicji Europejskiej z jakiegoś powodu się zdemobilizowali, co w warunkach polskiej polityki ma kluczowe znaczenie. Przepływy między partiami w kraju są bowiem znikome, a kampanie w dużym stopniu polegają na mobilizowaniu swojego obozu i demobilizacji wyborców obozu przeciwnego.

Nasz sondaż potwierdza także, że rozchwiane w innych badaniach poparcie dla Wiosny Roberta Biedronia spadło do ok. 8 proc. z kilkunastu tuż po lutowej konwencji nowej partii. Wygląda też na to, że oba prawicowe ugrupowania, Kukiz ′15 i Konfederacja, mogą jednocześnie powalczyć o mandaty w eurowyborach, a pozostałe komitety na razie nie mają na to szans.

Czytaj też: Wiosnę zjada trema i to w najtrudniejszym momencie

Strajk nauczycieli i słaba kampania

Skąd ten spadek formy Koalicji Europejskiej? Można się pokusić o kilka hipotez. Po pierwsze, najważniejszym wydarzeniem pierwszej fazy kampanii eurowyborczej jest strajk nauczycieli. Koalicja zdecydowanie poparła protestujących, choć zdania Polaków w sprawie protestu są mocno podzielone. Być może to właśnie wpłynęło demobilizujaco na tych wyborców opozycji, którym nie spodobał się strajk i jego powiązanie z polityką partyjną.

Po drugie, dotychczasowa kampania Koalicji Europejskiej jest dość słaba. Partiom udało się stworzyć jedną listę i podpisać wspólną deklarację programową, ale sporo w niej ogólników, a konkretnych pomysłów jest niewiele. Konwencje wyborcze i konferencje opozycyjnego sojuszu składają się z kolejnych wystąpień partyjnych liderów, które w swej masie są chaotyczne i raczej nużące.

Po trzecie, na tym tle kampania PiS wydaje się dobrze zaplanowana. Na tematycznych konwencjach partia władzy prezentuje kolejne przekazy: poczynając od socjalnych obietnic („piątka Kaczyńskiego”), przez program dla wsi, po hasło „Masz prawo do europejskiego poziomu życia” i sprzeciw wobec wprowadzenia euro.

Czytaj też: Jak Koalicja Europejska powinna walczyć z PiS

Jak chcą głosować młodzi i starsi, mieszkańcy wsi i miast?

Ciekawe są wyniki badania w poszczególnych grupach demograficznych (choć tu ze względu na niższą liczbę respondentów nie warto się przywiązywać do dokładnych wartości procentowych). Na wsi PiS może liczyć na prawie trzykrotną przewagę nad Koalicją Europejską (43:13 proc.), z kolei w metropoliach proporcja się odwraca (12:36). W średnich miastach (20–100 tys. mieszkańców) i dużych (100–500 tys.) kilkoma punktami wygrywa jednak PiS, co oznacza odwrócenie tendencji z wyborów samorządowych. Partia Jarosława Kaczyńskiego poniosła wtedy klęskę w miastach.

Wśród najmłodszych wyborców, w wieku 18–24 lata, najwięcej jest niezdecydowanych – prawie połowa. W elektoracie do trzydziestki Kukiz ′15 (17 proc.) jest równorzędnym rywalem dla Koalicji Europejskiej (16 proc.). Opozycyjny alians wokół Platformy wygrywa wśród 40-latków (35 proc.), ale wyborcy 50+ wybierają przede wszystkim PiS (48–49 proc.).

Partię Jarosława Kaczyńskiego popiera około połowy wyborców z wykształceniem podstawowym (54 proc.) i zasadniczym zawodowym (47 proc.). Wśród osób ze średnim wykształceniem jest mniej więcej remis PiS–KE (28:26 proc.), a w elektoracie z wyższym wykształceniem zdecydowanie zwycięża Koalicja Obywatelska (34 proc.). Wiosna Biedronia wśród osób z wykształceniem średnim i wyższym może liczyć na 10 proc.

Co interesujące, wśród wyborców, którzy pracują na podstawie umowy o pracę, PiS i KE remisują (po 25 proc.), za to w grupie emerytów i rencistów PiS miażdży opozycję (53:23). Partię Kaczyńskiego popiera też połowa wyborców zarabiających poniżej 2 tys. zł na rękę. Jeśli chodzi o płeć, to największe różnice dotyczą skrajnej prawicy. Konfederację popiera ok. 10 proc. mężczyzn i 1 proc. kobiet.

Czytaj też: Jak różne grupy głosowały w wyborach do samorządów

Maraton po maratonie

Władzę i opozycję czeka wyborczy maraton. Po wyborach do Parlamentu Europejskiego 26 maja natychmiast zacznie się kampania przed jesiennymi wyborami do Sejmu i Senatu. A to głosowanie zdecyduje nie tylko o tym, kto będzie miał władzę przez kolejne cztery lata, ale też o kształcie państwa na kolejną dekadę. Zwycięstwo PiS może oznaczać dalsze przejmowanie Polski przez prawicę na wzór węgierski, sukces opozycji – próbę odwrócenia zmian.

Koalicja Europejska na razie sprawia wrażenie zmęczonej procesem jednoczenia, choć kampania dopiero się zaczyna. Manewry opozycji wokół wspólnych list trwały długo, a wzajemne zaufanie między liderami partyjnymi raczej stopniało, niż się zwiększyło. Opozycja wygląda jak długodystansowiec, który przed startem do właściwego biegu już przebiegł jeden maraton, a teraz musi stawić czoła w drugim biegu wypoczętemu rywalowi. To nie jest dobry prognostyk.

Czytaj też: Na eurowybory koalicja wokół Platformy

O co jeszcze zapytaliśmy Polaków? W „Polityce” na weekend majowy przedstawimy szczegółowe wyniki przedwyborczego sondażu.

Badanie telefoniczne (CATI) Kantar Polska na zlecenie „Polityki” przeprowadzone 11–12 kwietnia na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną