Kraj

Krzysztof Szczerski jednak nie zostanie zastępcą szefa NATO

Krzysztof Szczerski Krzysztof Szczerski Forum
Szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy przegrał rywalizację o stanowisko zastępcy sekretarza generalnego NATO. Zostanie nim były minister spraw zagranicznych Rumunii.
Mircea GeoanaPartidul Social Democrat from Romania/Wikipedia Mircea Geoana

Mircea Geoana będzie najważniejszym zastępcą Jensa Stoltenberga – ogłosił sekretarz generalny sojuszu. To 61-letni, bardzo doświadczony polityk i dyplomata, który większość swej kariery zawodowej spędził w rumuńskim MSZ. Miał epizod kandydowania na prezydenta z ramienia Partii Socjaldemokratycznej (postkomunistycznej), był przewodniczącym Senatu, ambasadorem Rumunii w USA i szefem dyplomacji. Funkcja zastępcy sekretarza generalnego NATO będzie pierwszym międzynarodowym stanowiskiem, jakie obejmie.

Wielki sukces Rumunii

„Przez całą moją karierę zawodową byłem adwokatem więzi transatlantyckich i integracji euroatlantyckiej Rumunii, więc jestem prawdziwie zaszczycony jako pierwszy Rumun na tym stanowisku” – napisał Geoana na Twitterze. Stoltenberg również zachwalał jego proatlantyckość i długoletnie doświadczenie dyplomatyczne. Sekretarz generalny nie uzasadniał szerzej swojego wyboru ani nie wymieniał innych kandydatów, o których wiadomo, że byli w grze. Z Rumunem przegrał nie tylko Krzysztof Szczerski zgłoszony przez Polskę, ale i estoński minister obrony Juri Luik.

Dla Rumunii to oczywiście wielki sukces. Kraj ten jest ceniony przez Amerykanów i ważny dla nich militarnie jako strażnica basenu Morza Czarnego, tak bardzo obecnie pilnowanego w związku z rosyjską agresją na Ukrainę sprzed pięciu lat. W dodatku Rumunia właśnie przekroczyła wymagany przez NATO próg wydatków obronnych, co dla Waszyngtonu miało być warunkiem wsparcia dla kandydata. Rumuni kupują dużo amerykańskiego uzbrojenia „z półki”, ale nie zapominają też o europejskich producentach, np. Airbusie. Goszczą duże i ważne ćwiczenia, np. niedawno udostępnili czarnomorski poligon dla patriotów, co wydarzyło się po raz pierwszy w kontynentalnej Europie (regularnie wyrzutnie Patriot ćwiczą na Krecie).

Czy to porażka Szczerskiego?

Czy sukces Rumuna należy odczytywać jako porażkę Polski? Niekoniecznie. Dobrze bowiem, że ważne w NATO stanowisko zajmie osoba wywodząca się z grona nowych członków sojuszu i z jego wschodniej flanki. Dobrze, że jest to doświadczony polityk i dyplomata, który ma znakomite kontakty zarówno w USA, jak i w Europie. Ale oczywiście szkoda, że nie udało się objąć tej funkcji Polakowi lub przedstawicielowi regionu bałtyckiego, czyli ministrowi Luikowi. Tyle że z punktu widzenia rozdających karty Amerykanów Rumun jest równie dobry jak Polak czy Estończyk, a zapewne dla wielu krajów europejskich łatwiejszy do zaakceptowania.

Na pewno to porażka Krzysztofa Szczerskiego, być może wpisująca się w wyraźny ostatnio trend omijania kandydatów z Warszawy w ważnych nominacjach. Na razie nie udało się ugrać żadnego istotnego fotela w nowej układance europejskiej – a teraz widać, że i ta natowska jakoś kandydatom PiS nie sprzyja. Choć to, że Szczerski nie został wskazany na funkcję zastępcy sekretarza generalnego, może paradoksalnie wzmacniać inną kandydaturę z Polski – na niższe stanowisko. Mówi się bowiem, że w razie niepowodzenia ministra w gronie asystentów sekretarza generalnego, czasem również zwanych zastępcami, mógłby się znaleźć obecny doradca prezydenta, doświadczony dyplomata Bogusław Winid.

Nawet gdy Rumun zostanie zastępcą sekretarza generalnego, nie zmieni się zasadniczy personalny układ w sojuszu. Kluczowe stanowiska pozostają zdominowane przez Amerykanów, Brytyjczyków i Niemców – zarówno w wojskowej, jak i cywilnej strukturze NATO. Nadal wschodnia flanka i nowi członkowie z Europy Środkowo-Wschodniej są raczej rzadkością na ważnych funkcjach, mimo że od pierwszego poszerzenia sojuszu na wschód minęło 20 lat.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną