Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Wiktor Bater. Śmierć reportera

Wiktor Bater (1966–2020) Wiktor Bater (1966–2020) Michał Lepecki / Agencja Gazeta
7 kwietnia zmarł nagle Wiktor Bater, dziennikarz telewizyjny, reporter wojenny, wieloletni korespondent w Rosji. Był znawcą Wschodu, obdarzonym wielkim darem opowieści.

„Szanowni Państwo, z głębokim żalem zawiadamiamy, że odszedł nasz kolega Wiktor Bater. Nie pytajcie nas, proszę, jak do tego doszło, na obecnym etapie wystarczy nam, że potwierdziliśmy tę tragiczną informację. Myślami i sercem jesteśmy z rodziną Witka i wszystkimi, którym Witek pozostawał bardzo drogim człowiekiem” – podało na Twitterze obywatelskie Halo.Radio.

Świetny reporter, znawca Rosji

Wiktor Bater miał 53 lata. Zaczynał karierę dziennikarską na początku lat 90. jako reporter na Bałkanach, ale potem na długo związał się z Rosją jako korespondent Radia Zet, TVN i TVP. Stał się znawcą Rosji, dobrze rozumiał, co się tam dzieje, i umiał o tym opowiadać – nie tylko jako dziennikarz.

Był świetnym reporterem, obdarzonym darem opowieści, a los rzucał go w miejsca najważniejszych wydarzeń. To on podał jako pierwszy informację o katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Za tę korespondencję otrzymał nagrodę Grand Press 2010 w kategorii „News”. Podczas ataku na szkołę w Biesłanie w 2004 r. został ranny, a akcja pozostała zawsze jednym z jego najstraszniejszych wspomnień.

Korespondent wojenny

W 2008 r. wydał książkę „Nikt nie spodziewa się rzezi. Notatki korespondenta wojennego”. Opowiedział w niej o wyprawach w rejony konfliktów na Bałkanach, Kaukazie oraz Bliskim Wschodzie. W latach 2015–19 pracował w Superstacji jako szef newsroomu i autor programów, a od 2019 r. współtworzył Halo.Radio. O Rosji i Czeczenii pisywał w ostatnim czasie także do internetowego serwisu „Polityki”.

Przyjaciele i koledzy wspominają go jako otwartego i uśmiechniętego człowieka, wciąż ciekawego i głodnego życia. Był pasjonatem motocykli i podróży, o tym też umiał świetnie opowiadać. Żegnaj, Wiktor!

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama