Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

„Polityka” ma 20 tysięcy cyfrowych prenumeratorów

Nasi Czytelnicy pokazują, że liczy się prawdziwe, rzetelne dziennikarstwo. W czerwcu ponad 20 tys. prenumeratorów miało aktywne cyfrowe subskrypcje „Polityki”. Nasi Czytelnicy pokazują, że liczy się prawdziwe, rzetelne dziennikarstwo. W czerwcu ponad 20 tys. prenumeratorów miało aktywne cyfrowe subskrypcje „Polityki”. KŻ / Polityka
Już 20 tys. prenumeratorów ma aktywne cyfrowe subskrypcje „Polityki”. Nasi Czytelnicy pokazują, że liczy się wartościowe i rzetelne dziennikarstwo.

„Maria kiedyś była za PiS, uważała, że pomaga rodzinom. Już tak nie sądzi. W pięciu kolejnych szpitalach odmówiono jej zabiegu przerwania ciąży. Przejechała 1400 km, żeby przeprowadzić legalną aborcję”. Czytelnicy „Polityki” doskonale znają historię Marii, bo to w ostatnich tygodniach jeden z wielu bardzo chętnie czytanych tekstów w serwisie Polityka.pl. Tak jak m.in. „Narzeczone księży”, „Życie pod żyrandolem. Pięć lat Dudów w Pałacu”, „Fala na uczelni”, „Kingo Dudo, nie idź tą drogą”, „Cicha władza Kamińskiego”, „Skąd się biorą pioruny”, „Wpływowi znajomi prezydenta” czy „25 lat po masakrze w Srebrenicy”.

Prawdziwe dziennikarstwo się liczy

Wszystkie publikowane przez nas historie, newsy, analizy i komentarze to ogromna praca autorów, redaktorów i innych członków zespołu „Polityki”. Za efekt tej pracy nasi czytelnicy decydują się zapłacić – co tydzień w kioskach, codziennie w sieci. Dzięki nim „Polityka” ma już 20 tys. cyfrowych prenumeratorów. Członkowie naszej cyfrowej społeczności udowadniają – zwłaszcza po miesiącach pandemii i w czasie gospodarczego kryzysu – jak ważne są rzetelne, sprawdzone i pogłębione informacje. Pokazują, że liczy się wartościowe dziennikarstwo.

„Polityka” od wielu już lat konsekwentnie budowała swoją obecność w obszarze cyfrowym. Jako jeden z pierwszych tytułów prasowych w Polsce weszliśmy w dystrybucję e-wydań, jesteśmy jednym z niewielu polskich tytułów dostępnych w Amazonie na czytnik Kindle, byliśmy pierwszym tygodnikiem, który uruchomił wydanie na iPada. Konsekwentnie rozwijany od kilku lat model subskrypcji cyfrowej „Polityki” okazał się bardzo wygodnym rozwiązaniem dla części naszych czytelników w czasach pandemii – mówi Piotr Zmelonek, dyrektor wydawniczy „Polityki”.

Dostęp cyfrowy do treści tworzonych przez wydawnictwo „Polityka” jest ofertą komplementarną, wzajemnie się uzupełniającą. Integruje treści z cotygodniowych wydań papierowych „Polityki”, czasopism, serwisu Polityka.pl oraz naszych blogów. Do tego umożliwia korzystanie z treści audio w postaci kilkunastu udźwiękowionych tekstów z numeru oraz redakcyjnych podkastów – dodaje.

Łukasz Lipiński, zastępca redaktora naczelnego „Polityki” i szef serwisu Polityka.pl, podkreśla, że dynamiczny wzrost liczby czytelników i prenumeratorów pokazuje, jak wielu Polaków w trudnych czasach sięga po zaufane źródła informacji.

I do takich źródeł zaliczam właśnie nasze treści. W ciągu roku dużo zmieniliśmy w serwisie internetowym „Polityki”. Dziś to miejsce, w którym codziennie można znaleźć nowe, aktualne treści przygotowywane przez nasz zespół – zarówno teksty pisane do tygodnika, jak i materiały przygotowywane specjalnie dla czytelników internetowych, w tym newslettery i podkasty. Nie pompujemy sztucznie zasięgów, nie publikujemy klikaczy, nie zalewamy czytelników reklamami – stawiamy na jakościowe dziennikarstwo, pogłębione artykuły i świetnych autorów. Serwis od ponad roku ma również zmieniony, nowoczesny i funkcjonalny layout – dodaje Lipiński.

Czujemy siłę naszych Czytelników

Dziękujemy wszystkim Czytelnikom za zaufanie. Dzięki Wam jesteśmy w czołówce polskich mediów, które zdecydowały się na transformację cyfrową. Obiecujemy się nie zatrzymywać.

Zastanawiałam się, jaką halę koncertową trzeba by wynająć, aby ugościć ponad 20 tys. naszych cyfrowych prenumeratorów. Okazało się, że musiałaby to być jedna z największych na świecie nowojorska Madison Square Garden. Czuję siłę naszych czytelników: bogactwo myśli i emocji, osobowości i poglądów. Granie dla takiej publiczności to wyzwanie, bez dwóch zdań. Ale ta satysfakcja, poczucie sensu i międzypokoleniowej więzi są nie do zastąpienia. Gramy dla Was codziennie, przychodźcie! – podsumowuje Joanna Chmielecka, dyrektor pionu cyfrowego „Polityki”.

Jeśli jeszcze nie masz prenumeraty „Polityki”, możesz do nas dołączyć w każdej chwili

Reklama
Reklama