Dopisz się do spisu wyborców
We wtorek 7 lipca mija termin na dopisanie się do spisu wyborców w dowolnej gminie w Polsce. Ale uwaga: jeśli wyborca dopisał się do spisu przed pierwszą turą, nie może dopisać się do innego przed turą drugą. Do spisu wyborców dopisują się zazwyczaj tylko te osoby, które są zameldowane w jednym miejscu (i tam włączone do rejestru wyborców), a na co dzień mieszkają w innym. Ponad 80 tys. ludzi dopisało się do spisu w Warszawie przed pierwszą turą. To rekord, cztery razy tyle co przed wyborami prezydenckimi w 2015 r.
A co w sytuacji, gdy ktoś dopisał się do spisu wyborców przed pierwszą turą, a na drugą turę wyjeżdża? Jeśli chce zagłosować, musi wziąć zaświadczenie o prawie do głosowania w gminie, w której dopisał się do spisu na pierwszą turę. Jeśli ktoś np. w czasie pierwszej tury był na wakacjach w Gdańsku i tam dopisał się do spisu wyborców (choć na wakacje powinien raczej pobrać zaświadczenie ze swojej gminy o prawie do głosowania), to w drugiej turze też musi zagłosować w Gdańsku. Jeśli na drugą turę już wraca do domu, może z urzędu gdańskiego pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania w innym miejscu.
Jak się dopisać do spisu wyborców? Można to zrobić osobiście w urzędzie gminy, na terenie której chcemy wziąć udział w głosowaniu. Można też elektronicznie. Na Gov.pl wybierz e-usługę „Dopisz się do spisu wyborców”. Zaloguj się profilem zaufanym (lub e-dowodem, jeśli go masz). Wypełnij wniosek i podpisz go elektronicznie profilem zaufanym (lub e-dowodem). Potwierdzenie złożenia wniosku otrzymasz na swoją skrzynkę na koncie Mój GOV i podany we wniosku adres mailowy. Jeśli urzędnik stwierdzi braki lub błędy, skontaktuje się z tobą: telefonicznie, pocztą tradycyjną, mailem lub przez konto Mój GOV.
Pobierz zaświadczenie na drugą turę wyborów
Wakacje w Polsce się rozkręcają, wiele osób planuje wyjazdy właśnie w tym tygodniu. Do piątku 10 lipca w godzinach pracy urzędu gminy czy miasta, w którym jesteśmy ujęci w spisie wyborców, możemy odebrać zaświadczenie o prawie do głosowania. Wniosek można złożyć osobiście, faksem lub mailem. Zaświadczenie odbiera się za pokwitowaniem osobiście lub przez upoważnioną osobę (już przy składaniu wniosku podajemy jej nazwisko i numer PESEL). Z takim zaświadczeniem możemy zagłosować w dowolnym lokalu wyborczym w kraju i za granicą (o ile nie wprowadzono na terenie innego kraju jedynie głosowania korespondencyjnego).
Jeśli wyborca złożył wniosek przed pierwszą turą, powinien otrzymać dwa zaświadczenia: na pierwszą i drugą turę 12 lipca.
Trzeba pamiętać, że gdy otrzymujemy zaświadczenie, jesteśmy skreślani ze spisu wyborców w naszym obwodzie. Gdy zgubimy dokument, nie dostaniemy kolejnego, tak więc utrata zaświadczenia spowoduje, że wyborca nie będzie mógł zagłosować ani w swoim obwodzie, ani w żadnym innym.
Jeśli wyborcy zmienią się plany, nie wyjedzie na urlop albo po pierwszej turze poza domem wrócił na drugą i będzie chciał oddać głos tam gdzie zawsze, w miejscu swojego zamieszkania, to i tak musi mieć ze sobą zaświadczenie. Bez niego komisja karty do głosowania nie wyda.
Zaświadczenie przed odbiorem karty do głosowania zostawia się w komisji, co zabezpiecza przed wielokrotnym oddaniem głosu przez jednego wyborcę w kilku komisjach.
Czytaj też: Haracz na władzę. Kto i dlaczego musi się opłacać PiS?
PKW apeluje: nie żartować!
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o apelu PKW w sprawie udziału w wyborach. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, w formie żartu, jakoby wyborcy głosujący w pierwszej turze na kandydata, który uzyskał największą liczbę głosów, nie musieli uczestniczyć w głosowaniu 12 lipca. Oczywiście chodzi o wyborców Andrzeja Dudy. „Państwowa Komisja Wyborcza uznaje za wysoce szkodliwe rozpowszechnianie informacji mogących wprowadzać wyborców w błąd, bez względu na to, czy są one kolportowane jako instrukcje dla wyborców, żarty czy w jakiejkolwiek innej formie” – czytamy w komunikacie.
Czytaj też: „Drugie połówki” kandydatów. Różne jak Melania i Michelle