Kultura

Olga Tokarczuk odebrała Nagrodę Nobla. „Nie ucieka od niewygodnej prawdy”

Olga Tokarczuk w filharmonii sztokholmskiej Olga Tokarczuk w filharmonii sztokholmskiej Andrzej Hulimka / Forum
Uroczystość była zwieńczeniem noblowskiego maratonu, który rozpoczął się dwa miesiące temu od werdyktu, a kończy w filharmonii w Sztokholmie. Pamiątkowe złote medale wręczy laureatom Nobli król Szwecji Karol XVI Gustaw.
Nagrody Nobla zostały wręczone w filharmonii sztokholmskiej.Tt News Agency/Forum Nagrody Nobla zostały wręczone w filharmonii sztokholmskiej.

Olga Tokarczuk jest w Sztokholmie od 5 grudnia. Harmonogram tej krótkiej wizyty – nie bez powodu nazywanej całym „tygodniem noblowskim” – jest bardzo ciasny, ale duży stres Polka wciąż ma przed sobą. Dziś na bankiecie zasiądzie obok księcia Daniela i króla Karola XVI Gustawa. To z rąk monarchy laureaci nagrody we wszystkich dyscyplinach odbierają złote medale. Prócz nich i pamiątkowych dyplomów otrzymują nagrody finansowe – w przypadku Nobla z literatury to 9 mln szwedzkich koron (3,58 mln zł). Same medale, ważące ok. 175 gramów, też są bardzo cenne – zostały wykonane z 18-karatowego złota i pokryte 24-karatową warstwą tego kruszcu.

Uroczystość transmituje oczywiście szwedzka telewizja (impreza jest tak popularna jak oscarowa noc), jest też nadawana w oficjalnych mediach społecznościowych (m.in. na YouTube, oglądaj niżej). Do końca nie było wiadomo, jak się zachowają polskie media. Ostatecznie ceremonię zdecydowały się pokazać na żywo m.in. stacje informacyjne TVN 24 i TVP Info. Co cieszy, biorąc pod uwagę, że o ważnej mowie noblowskiej Olgi Tokarczuk państwowe media nie wspominały.

A moment jest przecież historyczny. Dlatego w wielu miejscach w kraju organizowane są wspólne seanse (Wrocław, Szczecin, Gdańsk). Oglądać można też razem w internecie. Uroczystość odbywa się w sztokholmskiej filharmonii; po części oficjalnej laureaci przenoszą się na bankiet (a potem bal) do ratusza.

Ceremonia wręczenia Nagród Nobla na żywo:

Polska literatura błyszczy w Europie

I stało się, Olga Tokarczuk odebrała Nobla. Niezwykle przejmującą laudację wygłosił Per Waesterberg z Akademii Szwedzkiej. Mówił: „Polska literatura błyszczy w Europie – ma w swoim dorobku już kilka Nagród Nobla, a teraz przyszła pora na kolejną, tym razem dla pisarki o światowej renomie i niezwykle rozległym wachlarzu zainteresowań, łączącej elementy poezji i humoru. Polska to rozdroże Europy, być może nawet jej serce – Olga Tokarczuk odkrywa historię Polski jako kraju będącego ofiarą spustoszenia dokonanego przez wielkie siły, lecz również posiadającego swoją własną historię kolonializmu i antysemityzmu. Olga Tokarczuk nie ucieka od niewygodnej prawdy, nawet pod groźbą śmierci”.

I dodał: „Olga Tokarczuk jest wirtuozem w kreowaniu postaci, potrafi uchwycić je w momencie ich ucieczki od codziennego życia. Pisze o tym, o czym nie pisze nikt inny: o nieznośnej i ogromnej osobliwości tego świata”. I jeszcze: „Jej mocna i bogata w idee proza to nomadyczna wędrówka przez ok. 15 książek. Wioski będące w nich miejscem akcji stają się centrum wszechświata, miejscem, w którym losy poszczególnych bohaterów wplatane są w wątki baśniowe i mitologiczne. Żyjemy i umieramy w opowieściach innych osób, gdzie np. Katyń raz może być zwykłym lasem, a raz miejscem masakry”.

Per Waesterberg jest przekonany, że patron nagrody Alfred Nobel byłby dumny. Olgę Tokarczuk poprosił po polsku, żeby zechciała odebrać Nobla z jego rąk.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama