Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich w tym roku zbiega się z opublikowaniem przez Bibliotekę Narodową badań czytelnictwa za 2020 r. Na pytanie o czytanie w całości lub fragmencie co najmniej jednej książki twierdząco odpowiedziało 42 proc. respondentów. „To najlepszy wynik od sześciu lat – czytamy w raporcie. – Oznacza wzrost o 3% w skali roku i o 5% w skali dwóch lat. Na razie można mówić o powodach do ostrożnego optymizmu, choć do poziomu wskaźników z początku XXI wieku jeszcze daleko”. W 2019 r. ten wynik był na poziomie 39 proc., a w 2018 r. – 37 proc.
Kobiety czytają. Tokarczuk, Mróz, King
Różnice są minimalne, więc i nie ma na razie wyraźnych powodów do optymizmu. Nie warto również z tak niewielkich wahań wyciągać dalekosiężnych wniosków. Przeczytanie siedmiu i więcej książek rocznie zadeklarowało w najnowszym badaniu 10 proc. respondentów. Dla porównania: w 2000 r. takiej odpowiedzi udzieliło aż 24 proc. 60 proc. mężczyzn nie przeczytało nic od czasu szkoły, a 15 proc. – nie czytało nigdy.
Badania potwierdzają, że polski czytelnik jest kobietą. „Kobiety czytają częściej niż mężczyźni (odpowiednio 51% i 33%), wśród kobiet większa jest również grupa osób czytających najintensywniej – co najmniej 7 książek w ciągu roku przeczytało 15% z nich (w przypadku mężczyzn odsetek ten wynosi 7)”. Najchętniej czytani autorzy to, jak przed rokiem, Remigiusz Mróz, Olga Tokarczuk i Stephen King.