Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Sekrety i kłamstwa

Recenzja filmu: "Przeszłość", reż. Asghar Farhadi

Tahar Rahim i Berenice Bejo w rolach kochanków trawionych wyrzutami sumienia. Tahar Rahim i Berenice Bejo w rolach kochanków trawionych wyrzutami sumienia. Kino Świat
Reżyser z godną podziwu empatią, subtelnie i wnikliwie przedstawia sprzeczne racje miłosnego czworokąta.

Pierwszy zrealizowany poza Iranem film Asghara Farhadiego („Rozstanie”, „Co wiesz o Elly?”) stanowi kontynuację inteligentnego, głęboko psychologicznego kina, które przyniosło 41-letniemu reżyserowi międzynarodowe uznanie i Oscara. Nakręcona z francuskimi gwiazdami we francuskiej wersji językowej „Przeszłość” to wciągający, wielowymiarowy portret intryg, nabrzmiałych, ukrywanych uczuć, niedomówień, tajemnic, które kładą się cieniem na życiu perskich imigrantów mieszkających pod Paryżem. W pogmatwanej fabule liczą się niuanse, nagłe zmiany punktów widzenia, dodawane okoliczności rzucające coraz to nowe światło na rodzinną tragedię. Do pewnego momentu wydaje się, że chodzi o uporządkowanie spraw związanych z wieloletnią separacją i rozwodem. Skrywany romans, próba samobójcza, histeryczne reakcje dzieci oraz inne stopniowo ujawniane wydarzenia z przeszłości komplikują relacje między bohaterami. Trudno rozstrzygnąć, kto i za co ponosi ostatecznie odpowiedzialność.

Reżyser z godną podziwu empatią, subtelnie i wnikliwie przedstawia sprzeczne racje miłosnego czworokąta. Sympatyzuje z każdym ludzkim przejawem słabości, źle rozumianych intencji, niedopowiedzeń, braku szczerości. To nakreślony pewną ręką wyjątkowo dojrzały, uniwersalny obraz dobrych ludzi dręczonych poczuciem winy, starających się mimo popełnianych błędów odbudowywać kruche, oparte na żywych emocjach związki. Podejmując temat miłości i lojalności oraz konsekwencji dramatycznych wyborów moralnych, Farhadi zręcznie unika sentymentalnej konwencji. Chłodną, zdystansowaną, ostrą jak nóż chirurgiczny narracją osiąga wzruszający efekt. Oprócz perfekcyjnego scenariusza na słowa uznania zasługują kreacje aktorskie. Bérénice Bejo (grała główną rolę w „Artyście”) błyszczy jako nerwowa, trapiona wątpliwościami matka dwóch córek miotająca się pomiędzy dwoma kochającymi ją mężczyznami. Świetny jest wyciszony Tahar Rahim („Prorok”) w roli jej kochanka, właściciela pralni, obciążającego się winą za nieudaną próbę samobójczą żony. Doskonale wywiązał się z niełatwego zadania Ali Masaffa. Gra wycofanego, introwertycznego byłego partnera bohaterki, starającego się pogodzić skonfliktowane strony.

 

Przeszłość, reż. Asghar Farhadi, prod. Francja, 125 min

Polityka 36.2013 (2923) z dnia 03.09.2013; Afisz. Premiery; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Sekrety i kłamstwa"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną