Film

Babel

◊ ◊ ◊ ◊ ◊

Reżyser Meksykanin Alejandro Gonzales Inarritu zajmuje się opisem trzech pozornie niezwiązanych ze sobą historii dziejących się w odległych od siebie zakątkach ziemi: w Maroku, Japonii i Meksyku.

Na saharyjskiej pustyni rozgrywa się dramat amerykańskiego małżeństwa, które podróżując po bezdrożach stara się dojść do psychicznej równowagi po stracie trzeciego dziecka. W Tokio jesteśmy świadkami dramatu głuchoniemej nastolatki, bezskutecznie próbującej nawiązać kontakt z rówieśnikami i obwiniającej swojego ojca za samobójczą śmierć matki. Z kolei na południu Stanów Zjednoczonych rozgrywa się dramat meksykańskiej opiekunki nielegalnie przewożącej przez granicę dzieci.

Każdy z tych epizodów mógłby być oddzielnym, ciekawym materiałem na skomplikowaną opowieść o grze pozorów, wzajemnych uprzedzeniach i nieufności, powodujących emocjonalne oddalenie. Subtelnie splecione ze sobą i pokazane razem tworzą sugestywny obraz jawnych i nieuchwytnych podziałów. Ilustrują mentalny chaos w wieloetnicznym, skonfliktowanym świecie.

Porównując rzeczywistość XXI w. do wieży Babel, reżyser buduje sugestywną metaforę naszej cywilizacji opartej na braku zrozumienia i podejrzliwości. Inarritu precyzyjnie punktuje kryzys wiary w człowieczeństwo, lęk przed śmiercią, przed brakiem akceptacji i miłości. Poruszający, inteligentny, trzeci po głośnym „Amores perros” i „21 gramach” film Inarritu potwierdzający jego wybitny talent.

 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną