Nowe przepisy wejdą w życie 30 kwietnia, ponieważ 1 maja kończy się 12-letnie moratorium na zakup polskiej ziemi przez cudzoziemców. W założeniu ustawa ma zapobiec spekulacjom w obrocie ziemią. Rząd przekonuje, że rozwiązania w niej zastosowane są wzorowane na tych obowiązujących w wielu krajach zachodniej Europy, jednak opozycja wskazuje na sprzeczność nowego prawa z konstytucją, prawem unijnym i zapisami Traktatu Europejskiego.
Zobacz najważniejsze zmiany, które wprowadza podpisana przez prezydenta ustawa:
Kto kupi ziemię?
Nabywcą ziemi rolnej może zostać jedynie rolnik indywidualny. Jest to osoba fizyczna, która osobiście gospodaruje na gruntach do 300 ha, ma kwalifikacje rolnicze oraz co najmniej od 5 lat zamieszkuje w gminie, gdzie jest położona co najmniej jedna działka jego gospodarstwa. Poza tym do zakupu ziemi są uprawnieni bliscy rolników indywidualnych, samorządy, Kościół i związki wyznaniowe.
Ziemia będzie mogła zostać przepisana na osobę bliską zbywcy, co oznacza, że nie trzeba bać się o ojcowiznę. Co więcej, Agencja Nieruchomości Rolnych nie ma prawa pierwokupu w przypadku przepisania ziemi w testamencie innemu rolnikowi, który nie jest jego krewnym.
Ile ziemi można kupić?
Rolnicy indywidualni mogą swobodnie kupować ziemię rolną do momentu, aż wielkość ich gruntów nie przekroczy 300 ha. Po przekroczeniu tej powierzchni dalsze zakupy staną się nielegalne.
Czy ustawa utrudni kupowanie ziemi?
Ustawa wstrzyma sprzedaż państwowych gruntów na 5 lat z wyjątkiem nieruchomości do 2 ha oraz innych, przeznaczonych np. na cele nierolne, takie jak pod budownictwo mieszkaniowe, centra biznesowo-logistyczne czy składy magazynowe.
Dzięki poprawkom Senatu spod rygorów ustawy będą wyłączone działki o powierzchni mniejszej niż 0,3 hektara (30 arów). Jednak, jak wskazywała opozycja, wytyczanie działek rolnych nie większych niż 30 arów jest sprzeczne z prawem geodezyjnym.