Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Prąd na każdą godzinę

Na taryfę dynamiczną mogą przejść wyłącznie klienci, którzy mają w swoim domu licznik zdalnego odczytu. Na taryfę dynamiczną mogą przejść wyłącznie klienci, którzy mają w swoim domu licznik zdalnego odczytu. Shutterstock
Taryfy dynamiczne to rozwiązanie dla tych, którzy są gotowi śledzić ceny energii i elastycznie planować czynności zużywające dużo prądu. Nie jest to jednak oferta dla każdego gospodarstwa domowego.

Rozwój odnawialnych źródeł energii zrewolucjonizował handel prądem. Na rynku hurtowym jego cena zmienia się obecnie co 15 minut. Na jej wpływ ma wiele czynników, ale najważniejszym są warunki atmosferyczne – przede wszystkim to, ile energii powstaje dzięki elektrowniom słonecznym i wiatrowym. Bieżące ceny zależą też od sytuacji pogodowej w innych krajach, bo Polska bywa eksporterem, ale i importerem energii. Istotną rolę odgrywa też aktualny popyt na prąd. W okresach zwiększonego zużycia ceny rosną, a w innych momentach spadają. System energetyczny musi się zawsze bilansować, więc zmiany cen mają na celu zachęcanie lub zniechęcenie do zużywania prądu. Dotyczy to zwłaszcza dużych odbiorców, np. firm produkcyjnych.

Taryfy dynamiczne

Od 2024 r. również gospodarstwa domowe mogą wybierać tzw. taryfy dynamiczne, w których cena prądu zmienia się co godzinę. Jednak inaczej niż w przypadku np. notowań giełdowych spółek te zmiany komunikuje się z pewnym wyprzedzeniem. Nie są zatem niespodzianką dla odbiorców. Codziennie po godz. 17 na stronie dostawcy można sprawdzić, ile będzie kosztowała energia elektryczna następnego dnia we wszystkich przedziałach godzinowych. Te stawki (ustalane przez Towarową Giełdę Energii) są identyczne, bez względu na to, z jaką firmą mamy podpisaną umowę. Zgodnie z polskimi regulacjami taryfy dynamiczne muszą mieć w ofercie wszyscy dostawcy prądu. Na razie jednak niewielu klientów z nich korzysta. Przede wszystkim dlatego, że mało kto wie o tej możliwości.

Są jednak także inne ograniczenia. Na taryfę dynamiczną mogą przejść wyłącznie klienci, którzy mają w swoim domu licznik zdalnego odczytu. Spółki zajmujące się dystrybucją energii stopniowo wymieniają stare liczniki na nowe z taką funkcją, ale wciąż większość gospodarstw domowych jeszcze nimi nie dysponuje. Kto chciałby przyspieszyć taką wymianę, powinien się zgłosić do swojego operatora systemu dystrybucyjnego (OSD) i złożyć stosowny wniosek. Z taryfy dynamicznej można skorzystać w ramach umowy z dotychczasowym dostawcą. Można go jednak zmienić, jeśli uznamy, że inny ma atrakcyjniejszą ofertę. Kto zdecyduje się na taryfę dynamiczną, powinien wybrać taką, z której może w każdej chwili zrezygnować i wrócić do standardowej z zachowaniem krótkiego okresu wypowiedzenia (to zazwyczaj miesiąc).

Energia tania i darmowa

Jaki będzie wpływ taryf dynamicznych na nasz domowy budżet? Mogą przynieść znaczące oszczędności, ale mogą również oznaczać wyższy niż dotąd rachunek. Na koszt każdej kilowatogodziny składa się zarówno opłata za sam prąd, jak i za jego przesył. W przypadku taryf dynamicznych ruchomy jest tylko koszt tego pierwszego elementu. Z pewnością powinni się nimi zainteresować ci, którzy zużywają dużo energii elektrycznej, np. do ogrzewania domu (choćby poprzez pompę ciepła), ładowania samochodu, podgrzewania wody czy gotowania.

Kto zaś ma niskie zużycie prądu (bo np. używa gazu do ogrzewania i gotowania), temu przejście na taryfy dynamiczne nie tylko nie przyniesie oszczędności, ale może nawet oznaczać wyższe rachunki. Między innymi dlatego, że u części dostawców pojawia się dodatkowa opłata abonamentowa, od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Kto jednak potrzebuje dużo energii elektrycznej, ten ma szansę zaoszczędzić dzięki taryfom dynamicznym. Podstawowy warunek to mądre planowanie różnych czynności, aby wykorzystać momenty, gdy prąd jest tani, a ograniczyć jego zużycie w godzinach z wysokimi stawkami.

Godzinowe ceny na giełdzie energii zależą przede wszystkim od tego, jaka jest jej produkcja w danym momencie dzięki odnawialnym źródłom. To właśnie one są obecnie w Europie zdecydowanie najtańszą formą generowania prądu. W praktyce na korzystne stawki można liczyć zwłaszcza wiosną, latem i wczesną jesienią w godzinach południowych, gdy w polskim miksie energetycznym dominuje fotowoltaika. Im bardziej słoneczny dzień, tym niższe stawki. Trudniej znaleźć tanie godziny w okresie zimowym, chociaż wówczas z pomocą przychodzi czasem wiatr. Gdy silnie wieje, prąd jest tańszy dzięki intensywnej pracy wiatraków.

Bezsprzeczną zaletą cen dynamicznych jest fakt, że pozwalają na korzystanie w niektórych godzinach z energii nie tylko taniej, ale nawet darmowej, gdy hurtowe ceny prądu spadają poniżej zera. To coraz częstsze zjawisko w środku dnia, zwłaszcza w słoneczne weekendy, gdy popyt na prąd jest niewielki, a jego produkcja duża. Wówczas pozostaje wyłącznie opłata dystrybucyjna. Niektórzy dostawcy uwzględniają nawet ceny ujemne, co oznacza, że obniżają stawkę za przesył. A w skrajnym przypadku może się okazać, że cena prądu z nawiązką pokrywa koszt przesyłu. Wówczas zużycie każdej kilowatogodziny zaczyna obniżać wysokość comiesięcznego rachunku. Takie sytuacje nie są powszechne, ale zdarzają się coraz częściej.

Jednak użytkownicy taryf dynamicznych muszą pamiętać o pułapkach. Takimi są okresy z bardzo drogim prądem, zwłaszcza w bezwietrzne dni w okresie jesienno-zimowym po zmroku. Cenowe szczyty występują także latem, zwłaszcza w porze wieczornej, kiedy nie ma już taniego prądu z fotowoltaiki, a zużycie, szczególnie w gospodarstwach domowych, jest wysokie. Wówczas podstawą polskiego miksu energetycznego stają się elektrownie węglowe, bardzo kosztowne w użytkowaniu, co natychmiast przekłada się na wysokie ceny godzinowe. Bywa, że przekraczają 1 zł za kilowatogodzinę, czyli są ponaddwukrotnie wyższe od stawek regulowanych.

Kompas energetyczny

Kto decyduje się na taryfy dynamiczne, powinien regularnie sprawdzać bieżące stawki. Na szczęście istnieją narzędzia, które w tym pomagają. – Energetyczny Kompas to ogólnodostępna aplikacja Polskich Sieci Elektroenergetycznych, dzięki której każdy z nas może wspierać pracę systemu elektroenergetycznego i korzystać z prądu, gdy najwięcej energii pochodzi z OZE. Po kliknięciu w wybraną godzinę można zobaczyć, jaka jest rynkowa cena energii. To szybka wskazówka dla osób z umową z ceną dynamiczną, czy w danym momencie opłaca się korzystać z prądu – mówi Maciej Wapiński, rzecznik prasowy Polskich Sieci Elektroenergetycznych.

Rozliczanie według taryfy dynamicznej nie wymaga posiadania instalacji fotowoltaicznej czy magazynu energii. Kto jednak ma takie urządzenia, ten może je wykorzystywać, aby mądrze gospodarować prądem. W środku dnia warto ładować magazyn dzięki fotowoltaice, a następnie zużywać zgromadzoną energię w godzinach wieczornych, gdy stawki w ramach taryf dynamicznych są najmniej atrakcyjne. Ładowanie samochodu elektrycznego powinno też odbywać się w porze południowej lub w godzinach nocnych. Wówczas nie ma co prawda w systemie prądu z fotowoltaiki, ale zużycie energii jest znacząco niższe, więc nie grożą nam cenowe szczyty godzinowe.

W przypadku pompy ciepła najlepiej tak zaplanować jej pracę, aby nie zużywała energii przez kilka godzin w porze wieczornej zimą, bo wówczas prąd jest najdroższy. W dobrze ocieplonym budynku wyłączenie ogrzewania na ten czas nie powinno doprowadzić do zauważalnego spadku temperatury. – Będąc konsumentem, który zazwyczaj większość dnia spędza w pracy, a jego aktywność w domu przypada na godziny poranne i wieczorne, należy się zastanowić, czy możemy skorzystać z urządzeń elektrycznych, gdy ceny są niższe. Tu z pomocą przychodzą niektóre sprzęty AGD, które mają możliwość zaprogramowania opóźnionego startu, np. pralka, suszarka do ubrań lub zmywarka do naczyń. Jeżeli korzystamy z elektrycznego podgrzewacza wody, tzw. bojlera, również można go zaprogramować tak, aby działał, korzystając z tańszej energii – radzi Aleksander Chołodnicki, dyrektor Departamentu Produktów i Marketingu w Energa Obrót.

Dom inteligentny

Taryfy dynamiczne mają charakter rynkowy, a to oznacza, że są wyłączone z rządowych działań osłonowych. Nie dotyczą ich zatem ustalone przez państwo ceny maksymalne (obecnie to 50 gr netto za kilowatogodzinę plus oczywiście stawka za przesył). Dlatego korzystanie z takich taryf może być droższe niż ze standardowych rozwiązań. Nie da się również przewidzieć, ile będzie kosztował prąd w kolejnych dniach i tygodniach. Z drugiej strony długofalowa tendencja jest korzystna dla wybierających taryfy dynamiczne, bo średnie godzinowe ceny prądu w Polsce spadają, zwłaszcza dzięki szybkiemu rozwojowi energetyki słonecznej (ta wiatrowa czeka na bardziej sprzyjające przepisy i budowę farm morskich) oraz malejącej roli węgla. Ponadto ustabilizowała się rynkowa cena gazu, co jest bardzo dobrą wiadomością, gdyż właśnie elektrownie gazowe najlepiej uzupełniają działalność źródeł odnawialnych.

Nie zmienia to faktu, że taryfy dynamiczne pozostają rozwiązaniem przede wszystkim dla konsumentów o dużej wiedzy, gotowych na śledzenie cen prądu i elastycznie planujących najbardziej energochłonne czynności. Pomagają w tym zwłaszcza instrumenty składające się na smart home, czyli dom inteligentny, dzięki którym można programować energochłonne czynności w zależności od bieżącej ceny za kilowatogodzinę. Być może w przyszłości takie taryfy staną się standardem, bo dzięki nim można stabilizować system energetyczny, zachęcając do zużywania prądu, gdy jest dużo zielonej energii, i ucząc racjonalnego gospodarowania w porach, kiedy jej brakuje. Na razie są nowością, która może przynieść spore korzyści, ale z pewnością nie nadaje się dla każdego gospodarstwa domowego.

Polityka 29.2025 (3523) z dnia 15.07.2025; Energia. Temat specjalny; s. 50
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Pomówmy o telefobii. Dlaczego młodzi tak nie lubią dzwonić? Problem widać gołym okiem

Chociaż młodzi niemal rodzą się ze smartfonem w ręku, zwykła rozmowa telefoniczna coraz częściej budzi w nich niechęć czy wręcz lęk.

Joanna Podgórska
07.12.2025
Reklama