Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Strach i uwielbienie

Ukochane słońca narodów

BEW
Mieli się za bogów i za bogów brały ich miliony. Aleksander Wielki, Kaligula, Napoleon, Stalin, Hitler, Kim Dzong Il... Jacy byli siejący dziki strach tyrani i dlaczego bezgranicznie ich wielbiono?

O tym w rozmowie z Ewą Wilk opowiada historyczka i antropolożka dr Monika Milewska, autorka książki „Bogowie u władzy”.

Ewa Wilk: Większość pani bohaterów – jak sama pani mówi – to straszne postaci. Psychopaci, socjopaci, zaburzone osobowości, pogrążone w paranoi i obłędzie władczym? Chorzy psychicznie?

Dr Monika Milewska: Na pewno nie chorzy psychicznie, ponieważ wszyscy byli zdolni do rządzenia, do wydawania spójnych rozkazów. Można polemizować, czy Hitler dobrze prowadził wojnę, ale jego spójny obraz świata do czegoś konsekwentnie prowadził. Na pewno w większości byli socjopatami. Ich życie seksualne, kontakty z innymi ludźmi nosiły znamiona różnych patii. Zawsze trzeba pytać o odpowiedzialność tych postaci za czyny. Nawet Kaligula, który powszechnie uważany jest za szaleńca, prawdopodobnie nie doszedł jeszcze do tego etapu, który zwalnia z odpowiedzialności. Myślał logicznie. Jakkolwiek okrutna była ta logika.

A utożsamienie się z bogiem? Czy to była megalomania, czyli feler osobowości? Urojenie, czyli zaburzenie świadomości? Czy też cyniczny zabieg propagandowy?

Zależy od systemu. Jeżeli ktoś taki, jak Aleksander Wielki, uważał, że jest synem Zeusa, to jeszcze się mieścił w standardach epoki. Co prawda sceptyczni Grecy trochę się z tego podśmiewali, ale część ludu macedońskiego była w stanie uznać za prawdę bajki o Zeusie pod postacią węża w łóżku matki, które opowiadała Aleksandrowi sama Olimpias. Granice między mitologią a światem, który uznalibyśmy za realny, były wtedy płynne.


Cała rozmowa z dr Moniką Milewską, jedną z pierwszych stypendystek programu stypendialnego POLITYKI dla wybitnych młodych naukowców, w specjalnym podwójnym numerze POLITYKI na święta i Nowy Rok – numer dostępny jest w kioskach, w wydaniu na iPadzie oraz w Polityce Cyfrowej.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną