Społeczeństwo

Jak zreformować edukację

Zlikwidować gimnazja?

Nie ma wątpliwości, że zmiana systemowa, wprowadzająca gimnazja, się nie udała. Nie ma wątpliwości, że zmiana systemowa, wprowadzająca gimnazja, się nie udała. Marc Dietrich / PantherMedia
Trwa dyskusja, czy powinniśmy zlikwidować gimnazja. Czym taka reforma różniłaby się od poprzednich i czy uzdrowiłaby polską oświatę?

Pytanie powraca z coraz większą siłą: likwidować czy nie? Po 14 latach od wprowadzenia do systemu edukacji gimnazjów aż 96 proc. internautów (w sondzie Wirtualnej Polski) zadeklarowało, że należy z nich zrezygnować. Do przywrócenia dwustopniowej struktury szkolnictwa nawołują też politycy z lewej (Krystyna Łybacka) i prawej strony sceny politycznej (Roman Giertych, Jarosław Kaczyński, Ryszard Legutko). Komitet Nauk Pedagogicznych PAN ostrzegał przed wprowadzeniem gimnazjum jako jedynego typu szkoły średniej I stopnia, ale naukowcy zostali zignorowani przez MEN.

Tymczasem mamy już dziesiątki badań wskazujących na ewidentną szkodliwość takiego modelu. W żadnym z państw OECD i UE nie ma gimnazjum jako jedynego typu szkoły średniej. Jednak postulowane referendum w tej sprawie (przy okazji kwestii wieku szkolnego) nie ma większego sensu, bo sprawa wymaga poważnego namysłu i dyskusji, a nie głosowania.

Nie ma wątpliwości, że zmiana systemowa, wprowadzająca gimnazja, się nie udała. Wydłużenie edukacji ogólnokształcącej o jeden rok (6+3 zamiast ówczesnego cyklu 8 lat szkoły podstawowej) oraz podzielenie budowanych przez sześć lat społeczności uczniowskich na nowe, często lokowane w obcej przestrzeni grupy, zburzyło ich spójność. Pominęło też...


Polecamy artykuł prof. Bogusława Śliwerskiego w aktualnym numerze POLITYKI –  dostępnym w kioskach, w wydaniach na iPadzie, Kindle i w Polityce Cyfrowej.

I zapraszamy do dyskusji: czy Państwa zdaniem gimnazja powinny zostać zlikwidowane?

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną