Akcję rozpoczęła Natalia Fiedorczuk-Cieślak. Pisarka, laureatka Paszportu POLITYKI w kategorii literatura za książkę (także o macierzyństwie) „Jak pokochać centra handlowe”. Jej przykładem poszły inne matki, które chcą pokazać rządzącym, że podejmowane przez nich decyzje nie dotykają tylko „radykalnych singielek”, które prawica przedstawia jako siłę napędową czarnych protestów, ale godzą też w kobiety, które już mają dzieci i chcą świadomie decydować o losach swoich i swoich rodzin.
Można być za prawem do aborcji i być szczęśliwą, kochającą matką – albo być za prawem do aborcji i walczyć o prawa osób z niepełnosprawnościami. Można być za prawem do aborcji i nigdy się na nią nie zdecydować.
Oto najciekawsze wypowiedzi, które opublikowano pod hasztagami #JestemMatkąBoChcę i #matkiprotestuja:
Natalia Fiedorczuk-Cieślak: Nie spotkało mnie w życiu nic bardziej znaczącego niż świadomie podjęta decyzja o założeniu rodziny. Podejmując to zobowiązanie, wiedziałam, z czym się mierzę: nieprzespane noce, spędzające sen z powiek choroby dzieci, zagrożenia, przed którymi chciałabym je uchronić, i najważniejsze z zadań – wychowanie moich dzieci na przyzwoitych, wrażliwych i empatycznych dorosłych. Całkiem sporo roboty. Jednak decyzja podjęta była świadomie i mimo trudności, jakie napotykałam i wciąż napotykam na swojej drodze, nie żałuję jej ani przez chwilę. To mój wybór.
Według danych, które przytacza w swojej książce Katha Politt, amerykańska działaczka ruchu pro-choice, osobami, które w Stanach Zjednoczonych podejmują najczęściej decyzje o przerwaniu ciąży, są matki dwójki i więcej dzieci. Nie pustobrzuche egoistki, chcące swoje okienko płodności przetracić w egzotycznych podróżach, na imprezach i przypadkowym seksie bez konsekwencji – jak twierdzą przedstawiciele ugrupowań anti-choice, lepiąc z antykobiecych stereotypów swojego słomianego chochoła „aborcjonistki”.
#CzarnyProtest leży w interesie wszystkich kobiet – bezdzietnych, matek, córek, babek i dziewczynek, które dopiero się urodzą. Prawo wyboru to również prawo do decyzji o świadomym macierzyństwie.
Agnieszka: Jestem mamą. Nie zawsze chciałam nią być. Wręcz przeciwnie, większość życia twierdziłam, że to zupełnie nie dla mnie. Pewnego dnia wszystko się zmieniło. Tak po prostu. Obudziłam się i poczułam, że czegoś mi brak. Decyzję o powiększeniu rodziny podjęłam świadomie i wspólnie z moim partnerem. Rozpoczęliśmy podróż, gotowi na wszelkie jej blaski i cienie. Gotowi podejmować różne, nawet trudne decyzje. Ale zawsze NASZE decyzje.
Nie ma mojej zgody na to, żeby macierzyństwo było narzucone. To zawsze powinien być wybór. Dla dobra kobiet, mężczyzn i przede wszystkim dzieci. Dlatego popieram #czarnyprotest i wyjdę jutro na ulicę z transparentem „JESTEM MAMĄ, BO CHCĘ”.
Antonina: Jestem matką dwóch córek. Zawsze byłam za pełnym prawem do aborcji i macierzyństwo tego nie zmieniło. Dzieci powinny być chciane i wyczekiwane. Nie wyobrażam sobie, żeby moim dziewczynkom ktoś w przyszłości coś miał narzucać. A obecne propozycje są tak fundamentalistyczne, że dalej to już chyba tylko kamienowanie za cudzołóstwo.
Czytaj także: Gdzie na świecie aborcja jest legalna, a gdzie kobiety muszą ją wykonywać w podziemiu?
Olga: U mnie trochę inaczej – byłam umiarkowaną zwolenniczką kompromisu i właśnie ciąża, poród i macierzyństwo sprawiły, że stałam się pro-choice. Łatwo krzyczeć „urodź i oddaj”, jak się ma naście lat i nigdy nie było w ciąży i nie rodziło.
Aleksandra: Jestem matką adopcyjną dziecka nie do końca sprawnego, tzn. takiego, które nigdy nie będzie do końca samodzielne. To nie jest proste życie, ale świadomie się zdecydowaliśmy. Choć tak naprawdę świadomie to złe słowo – bo wcale nie wiedzieliśmy, co przyszłość przyniesie – ale to była nasza decyzja, która dla nas okazała się właściwa. Nasza, nikt jej nie narzucił. Nie wyobrażam sobie zmuszać kogokolwiek do urodzenia i wychowywania niepełnosprawnego dziecka wbrew woli.
Marta:Idę dzisiaj rano do przedszkola obejrzeć syna grającego w przedstawieniu teatralnym. Jest dla mnie bardzo ważny i troszczę się o niego najlepiej, jak potrafię. Cieszyłam się, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Jestem matką, bo chcę. Jestem matką i jestem przeciwko zaostrzaniu ustawy aborcyjnej. Jestem matką i jestem za wolnym wyborem.