Jak rozpocząć proces uwalniania się od rosyjskich dostaw surowców energetycznych? Zakończony w piątek szczyt UE przystał na niedawną propozycję Komisji Europejskiej, by na zasadzie dobrowolności uruchomić wspólne zamówienia na gaz (z rurociągów i LNG, czyli gazu skroplonego), do których mogłyby dołączać kraje Bałkanów Zachodnich, Ukraina, Gruzja i Mołdawia. „Jako Europa jesteśmy wielkim globalnym kupcem energii. Łączenie zamówień da nam lepszą pozycję przetargową” – przekonywała szefowa KR Ursula von der Leyen.
Czytaj też: Rosja nie jest tak odporna na sankcje, jak twierdzi Putin
Propozycja Warszawy nie przejdzie
Wspólne zamówienia na gaz były postulatem zgłaszanym przez Polskę w Brukseli już w 2014 r. w ramach projektu „unii energetycznej”, ale wówczas zostały odrzucone. Teraz Warszawa ustawicznie podnosi, by w reakcji na podwyżki cen energii wskutek wojny w Ukrainie zawiesić lub co najmniej spowolnić prace nad pakietem związanym z dążeniem do neutralności klimatycznej. Ale Unia zdecydowała, że nie będzie rezygnować z tych ambicji.
KE chciałaby, by podziemne magazyny gazu w UE zostały wypełnione przed kolejną zimą do co najmniej 80 proc. Bruksela zamierza jak najszybciej zdywersyfikować źródła energii. Już wcześniej zgłaszała zamiar zmniejszenia o dwie trzecie importu rosyjskiego gazu przed końcem tego roku. Temu ma służyć porozumienie w sprawie LNG, które