Rosjanie nacierają tylko w dwóch miejscach. Ukraina z wydatną pomocą zaprzyjaźnionych państw, głównie NATO, zaczyna pomalutku, na razie niedostrzegalnie, przejmować inicjatywę.
Jak to jest, że Rosja dysponująca dużo większym potencjałem – militarnym, ludzkim, przemysłowym i pod względem zasobów – nie jest w stanie pokonać mniejszej i biedniejszej Ukrainy? Nie tylko nie może pokonać, ale pomału zaczyna tę wojnę przegrywać. Rosja traci impet, stać ją tylko na anemiczne działania, podczas gdy Ukraina z pomocą zaprzyjaźnionych państw, głównie NATO, zaczyna pomalutku, na razie niedostrzegalnie, przejmować inicjatywę.