Europa już zdaje sobie sprawę, że wojna z Rosją może nadejść. UE ogłasza nową strategię
Długo zapowiadana strategia dla przemysłu obronnego wydana przez Komisję Europejską ma zachęcać do wspólnych zakupów i zwiększania wydajności fabryk uzbrojenia dzięki rozmaitym formom dofinansowania.
„Pierwsza w historii strategia przemysłowa w dziedzinie obronności i nowy program przemysłu obronnego mający na celu zwiększenie gotowości i bezpieczeństwa Europy” – z dumą głosi komunikat KE. O dokumencie było głośno już jesienią i mimo kilku potknięć i opóźnień z publikacją – ma być głośno też na wiosnę.
Czytaj też: A może tak zaminować wschodnią granicę Polski? To nie takie łatwe
Zawiadowca straganów wchodzi do gry
Bruksela demonstruje, że przejęła się sytuacją, zrozumiała egzystencjalne zagrożenie i podejmuje ambitne kroki dla wzmocnienia obronnego filaru UE poprzez poważne potraktowanie przemysłu obronnego, który nigdy nie był jej priorytetem (jego przedstawiciele mogli nawet mieć wrażenie, że nie byli na salonach mile widziani). Wojna zmieniła to podejście, bo zmieniła nastroje i emocje Europejczyków, wpłynęła też na przepływy finansowe. W ciągu dwóch lat największą obawą stało się bezpieczeństwo, najgorętszym towarem amunicja, a wydatki obronne wystrzeliły (wciąż za nisko z perspektywy NATO). W efekcie zbrojenia i zbrojeniówka stały się oczkiem w głowie wielu rządów, które ostatecznie kształtują politykę Unii.