Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Co zmieni Genewa? Europa płaci cały rachunek za tę wojnę. Plan Trumpa to 28 razy „nie”

Ukraina	broni się już prawie cztery lata. Ukraina broni się już prawie cztery lata. Wołodymyr Zełenski / Facebook
Plan Trumpa to 28 razy „nie”. Musi zostać wynegocjowany i zredagowany na nowo, z uwzględnieniem interesów Ukrainy i europejskiego bezpieczeństwa.

W Genewie wysłannicy – politycy wysokiego szczebla: Amerykanie i Ukraińcy oraz delegacje Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii – zajęli się planem pokojowym Trumpa. Słynne już 28 punktów spisano bez udziału Kijowa, pod wyraźne dyktando Kremla. Premiują Rosję za napaść na Ukrainę.

Plan Trumpa to 28 razy „nie”. Musi zostać wynegocjowany i zredagowany na nowo, z uwzględnieniem interesów Ukrainy i europejskiego bezpieczeństwa.

Rosja spycha Kijów do narożnika

Każdy z punktów projektu jest do odrzucenia. Ten plan to kwintesencja bezczelności, nie tylko Rosjan, także Donalda Trumpa, który powtarza, że Zełenski powinien „polubić” zawarte w dokumencie pomysły, bo nie ma w ręku żadnych kart. „Nie masz kart”, już raz to z siebie Trump wyrzucił, w Gabinecie Owalnym, podczas awantury urządzonej ukraińskiemu prezydentowi. Ta scena przeszła już do historii dyplomacji.

To Rosja napadła na Ukrainę, łamiąc międzynarodowe prawo. Ukraina nie zapraszała Rosjan, chciała żyć po swojemu, u siebie, wedle własnych wartości i nie zagrażając nikomu z sąsiadów. Ukraińcy walczą we własnej obronie i w obronie ojczyzny. Na własnym terytorium, w granicach, których nienaruszalność Rosja – podobnie jak Stany Zjednoczone – już kiedyś gwarantowała.

Reklama