Gdy planujemy rodzinny wyjazd zagranicę, zazwyczaj myślimy o morzu lub górach, kuszącą myśl o zwiedzaniu natomiast odsuwamy od siebie, no bo jak zmusić do tego dzieci? Poszkodowani są wtedy najbardziej ci rodzice, których bezczynne siedzenie w jednym miejscu czy leżenie na plaży męczy i nudzi.
Istną torturą może okazać się pobyt we Francji - być tam i nie zajrzeć do ani jednego muzeum, nie zwiedzić ani jednego zamku! Niektórzy rodzice poświęcają się, myśląc - jeszcze nie teraz, nie w tym roku, może jak dzieci dorosną wtedy spróbujemy. A szkoda, bo dziecku od urodzenia należy pokazywać jaki świat jest ciekawy i zabierać wszędzie tam, gdzie lubimy chodzić - do muzeów, zamków, restauracji. Taki model stosują rodzice francuscy. Nie jest to snobizm czy poza, tylko styl życia, który zakłada, że dzieci nie są przeszkodą w robieniu tego, co lubią. W dodatku rodzinne zwiedzane ma tam tradycję, a państwo i prywatni właściciele turystycznych obiektów dysponują coraz bogatszą ofertą atrakcji dla najmłodszych. Oto kilka propozycji miejsc wartych zobaczenia w dolinie Loary, Normandii i Bretanii.
Trasa zaczyna się i kończy w Paryżu. Najlepszym miejscem, od którego można wystartować jest La Villette w XIX dzielnicy, czyli zajmujący ponad 55 ha parku nauki zbudowany na terenie dawnej rzeźni i targu zwierząt. Jest to jedna z najnowocześniejszych instytucji tego typu w Europie, na której wzorowane są różne inne centra nauki (m.in. powstające w Warszawie Centrum Nauki Kopernik). Na pobyt w samym Cité des sciences et de l'industrie (Muzeum nauki i przemysłu) należy przeznaczyć co najmniej dzień, bo nie jest to zwykłe muzeum.