Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Kredyt w głębokim kryzysie

Kredyty hipoteczne - jak pożyczać w kryzysie

Raty kredytowe rosną, kurs franków szwajcarskich mocno faluje, a banki coraz ostrożniej udzielają nowych pożyczek. Dla kupujących mieszkania i domy na kredyt nadeszły ciężkie czasy, a wraz z nimi pytanie: pożyczać czy jednak nie?

W ostatnich tygodniach w bankach i u doradców kredytowych zapanował prawdziwy chaos. Instytucje finansowe, które jeszcze kilka miesięcy temu dawały kredyt właściwie każdemu, kto potrafił udokumentować w miarę stałe dochody, teraz nagle stały się wybredne. Nie tylko domagają się wyższych zarobków, ale też zmniejszają kwoty udzielanych kredytów. Dokładnie prześwietlają przy tym przyszłych dłużników. Jeszcze w zeszłym roku w aplikacji kredytowej, którą każdy chętny musi wypełnić, można było wpisać absurdalne kwoty, np. miesięczny koszt wyżywienia 4-osobowej rodziny - 500 zł albo miesięczny koszt utrzymania samochodu - 50 zł. Klienci udawali, że żyją tak oszczędnie, a banki udawały, że to sprawdzają. Zachęcali do tego zresztą sami doradcy, aby zwiększyć zdolność kredytową pożyczkobiorców. Teraz takie numery już nie przechodzą.

Najgorzej mają ci, którzy już planowali zakup domu lub mieszkania, ale postanowili poczekać jeszcze kilka miesięcy, żeby zapłacić mniej. Kalkulacja była w zasadzie trafna, bo w wyniku stagnacji na rynku ceny nieruchomości już spadły o 10-20 proc. Zarówno deweloperzy jak i właściciele mieszkań używanych są skłonni do negocjacji (więcej piszemy o tym w kolejnym tekście). Nikt nie przewidział jednak, że w sprawę wtrąci się Komisja Nadzoru Finansowego (KNF). Ten rządowy organ nadzoru nad rynkami finansowymi po raz pierwszy interweniował już w lipcu 2006 r., nakazując bankom zaostrzenie kryteriów dostępności kredytów walutowych dla osób gorzej sytuowanych (tzw. rekomendacja S). Dziś, gdy nad gospodarką krąży widmo kryzysu, KNF po raz kolejny chce wprowadzić obostrzenia - tym razem zakazując udzielania kredytów hipotecznych na 100 proc. wartości nieruchomości (tzw. kredyt o 100-proc. wskaźniku LTV).

Osobom bez oszczędności, które chciały wkrótce kupić mieszkanie, najnowszy zamysł komisji może pokrzyżować plany.

Polityka 44.2008 (2678) z dnia 01.11.2008; Poradnik; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Kredyt w głębokim kryzysie"
Reklama