Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Polski Gauguin

Recenzja wystawy: Władysław Ślewiński, "Z Pont Aven do Kazimierza"

'Z Pont Aven do Kazimierza', Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym

Władysław Ślewiński przyjaźnił się z wielkim Gauguinem i był jego wiernym uczniem. Dziś uważany jest za jednego z najwybitniejszych polskich malarzy przełomu XIX i XX w., choć był właściwie samoukiem, a za malarstwo zabrał się dopiero przed 40 rokiem życia. A i to przez przypadek, gdy ścigany za długi przez wierzycieli uciekł w 1888 r. do Francji. A tam z lekkoducha przemienił się w powszechnie szanowanego artystę.

We Francji, a zwłaszcza w bretońskim Port Aven spędził Ślewiński większość swego dorosłego życia. Ale miał też epizod polski; w kraju mieszkał pomiędzy 1905 a 1910 r. Ze swymi studentami często przyjeżdżał wówczas na plenery do Kazimierza. Na wystawie znalazło się 35 obrazów dokumentujących niemal całą drogę twórczą Ślewińskiego. Od „Martwej natury” z 1889 r. (artysta spotkał wówczas po raz pierwszy Gauguina) przez obrazy, które powstawały w Kazimierzu, po prace tworzone już po ostatecznym powrocie do Francji. Ciekawa i ważna ekspozycja.

 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną