Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Polityka i obyczaje

Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, nie boi się ujawnienia taśm z nagraniem jego rozmowy z wicepremier Elżbietą Bieńkowska. „Po prostu wiem, po co się spotykałem, wiem, o czym mówiłem, za ile i co zjadłem” – powiedział ­„Super Expressowi”.

Adam Lipiński, wiceprezes PiS, interpretuje w „Polsce” ostatnie zachowania Waldemara Pawlaka: „Mam wrażenie, że przeżywa tak zwany syndrom ostatniego rzędu. W Sejmie ostatni rząd jest specyficzny. Tam często siedzą ludzie odsunięci, osłabieni, wycięci. Sam też tam czasem siadam, ale z własnego wyboru, bo mam też miejsce w pierwszym rzędzie”.

Tygodnik „Warszawska Gazeta” przyznaje tytuł Antypolonity tygodnia, ostatnio wyróżnił tym mianem Janusza Palikota. Redakcja proponuje wyrafinowaną karę, wzorując się na egzekucji serialowego Janosika: „Janusz Palikot powinien zawisnąć na haku. Najlepiej na zardzewiałym i tępym”.

Janusz PalikotTwój Ruch/FacebookJanusz Palikot

 

Nowi eurodeputowani składający oświadczenia majątkowe nie mają nic do ukrycia. Karol Karski wpisał nawet działkę na cmentarzu z grobem rodzinnym. „To dla mnie kwestia drażliwa, ale skoro mam tytuł prawny do tej niewielkiej nieruchomości, to musiałem ją wpisać” – wyznał europoseł PiS.

Wojciech ­Cejrowski, przedstawiony w „Do Rzeczy” jako „»katolicki talib« i podróżnik”, widzi pilną potrzebę wojskowego przeszkolenia rodaków, np. z podstaw posługiwania się bagnetem: „Wiesza się nieżywą świnię na drążku, zakłada się na nią wojskowy płaszcz i daje każdemu do spróbowania po kilka uderzeń bagnetem. A potem każdy sobie zabiera jeden bagnet do domu”.

Wojciech CejrowskiWikipediaWojciech Cejrowski

 

Przemysław Wipler na trzeźwo obszedł swoje 36 urodziny, co z uznaniem odnotowały tabloidy. Mimo że żona z dziećmi wyjechała na wakacje, poseł Nowej Prawicy nie zabalował, lecz wybrał się grzecznie z kolegą do kina na film w 3D o robotach. Nie potrafił jednak ukryć, że się nudził.

Marcin Wolski w „Gazecie Polskiej Codziennie” wierszem o Ludwiku Dornie pukającym „do prawych i do lewych drzwi”: „szacowny »trzeci bliźniak«/zastępczych rodzin szukać chce./Lecz mało płodne są zaloty/i jak z kamienia idzie gra,/gdy brak posagu, nie ma cnoty,/a i uroda już nie ta”.

Ludwik DornAdrian Grycuk/WikipediaLudwik Dorn

Pełną treść tego i wszystkich innych artykułów z POLITYKI oraz wydań specjalnych otrzymasz wykupując dostęp do Polityki Cyfrowej.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną