Recenzja serialu: „Nowy Jork, epicentra, 11 września - > 2021 ½”, reż. Spike Lee
Specyficznie ogląda się te opowieści o amerykańskich zmaganiach z nieszczęściami, gdy ich kontekstem jest sytuacja w Afganistanie.
Specyficznie ogląda się te opowieści o amerykańskich zmaganiach z nieszczęściami, gdy ich kontekstem jest sytuacja w Afganistanie.
Pandemiczne lockdowny sprzyjały głębszemu wejrzeniu w związki z najbliższymi, część widzów pewnie odnajdzie się w emocjach i decyzjach bohaterów.
„Hit & Run” jest przeciętniakiem, którego w górę ciągną plenery Izraela skontrastowane z Nowym Jorkiem.
Obsadzie nie udało się wiarygodnie przedstawić swoich bohaterów, absurdalna fabuła okazała się poprzeczką zawieszoną zbyt wysoko.
Głównym problemem serialu jest telenowelowy rysunek i takaż wiarygodność bohaterów i całej akcji.
Nowy, zrealizowany z rozmachem kryminał retro Canal+ zanurza się we francuskiej historii, by opowiadać o teraźniejszości.
W centrum znów są kobiety, wnikliwie obserwowane w codziennym życiu.
Trzyodcinkowy serial Netflixa to kolejna w ostatnich latach próba opisania życia człowieka, który chciał zrewolucjonizować rynek motoryzacyjny.
W pierwszym, pandemicznie skróconym sezonie serial wyraźnie szuka swojego tonu i charakteru, na razie bez większego sukcesu.
Świat He-Mana bywał już reanimowany na potrzeby kina i telewizji, lecz nigdy w takim stylu.
Pięcioodcinkowy serial dokumentalny z niezwykle popularnego gatunku true crime, własna produkcja CBS Reality, oferuje widzom wycieczkę w mroczną przeszłość.
Akcja serii toczy się w 1536 r. i skupia na ostatnich miesiącach życia bohaterki.
Jest zabawnie i żenująco, a pod warstwą szalonej komedii o życiu w szołbiznesie klasy B znajdziemy bolesną opowieść o kobiecie.
Osadzony na Podlasiu „Kruk. Szepty słychać po zmroku”, zrealizowany trzy lata temu z rozmachem według oryginalnego i intrygującego scenariusza Jakuba Korolczuka był serialowym wydarzeniem.
To obraz świata, w którym wszyscy są uwikłani w fałszywe relacje.
Rok po wybuchu wulkan Katla jest wciąż aktywny, a leżące u jego stóp miasteczko pokryte pyłem.
Od pierwszych minut serialu wiadomo, że to dzieło Stephena Kinga.
Historia opowiada o dzisiejszym Izraelu, w którym nowoczesność sąsiaduje z rytuałami sprzed wieków.
Czwarty sezon „Terapii” pojawia się dekadę po trzecim i pokazuje, jak wielkie zmiany dokonały się przez ten czas w USA i na świecie.
Duńska produkcja ostentacyjnie nie wdzięczy się do widza, ale jest znacznie więcej powodów, żeby ją docenić.