Węgierski premier prosto z Moskwy poleciał do Pekinu, gdzie spotkał się z przywódcą Chin. Znów próbuje przekonać świat, że jest emisariuszem pokoju w konflikcie Ukrainy z Rosją. A tak naprawdę służy Kremlowi.
Rosjanie wgryzają się pomalutku w ukraińskie ziemie. W Donbasie zdobywają kilka kilometrów kwadratowych terenu tygodniowo, oczywiście kompletnie przeoranego pociskami. Jaki jest więc sens tej walki?
Trudno pojąć, skąd się tam wzięła durianowa gorączka. Owoc ten ma opinię najbardziej śmierdzącego na świecie.
Stali sympatycy Andrzeja Dudy uznali wizytę za sukces, niemal ukoronowanie prezydentury, przynajmniej w działalności zagranicznej. Krytykom przeszkadza, że Duda prawi komplementy Xi w sytuacji, w której zdradzające totalitarne ciągoty Chiny stają się coraz większym zagrożeniem.
Rozmowa z autorem głośnej książki „Zmierzch Wschodu” Yashengiem Huangiem o tym, dlaczego azjatyckie demokracje lepiej niż Zachód radzą sobie z wyzwaniami XXI w.
Przedstawiciele 80 krajów podpisali deklarację końcową opartą na Karcie Narodów Zjednoczonych – dokument wymienia jedność terytorialną Ukrainy jako warunek rozmów pokojowych. Rosji w Szwajcarii nie było.
Kolejne sensacje Tomasza Mraza; Iga Świątek już w ćwierćfinale French Open; Chiny znowu grożą Tajwanowi; poniedziałek też będzie ulewny i burzowy; konflikt MSZ i Andrzeja Dudy narasta.
Podczas dwudniowej wizyty w Chinach Putin witany był na czerwonym dywanie, przywódcy nazywali się „drogimi przyjaciółmi”, a wzajemne relacje „wzorowymi”. Trzeba jednak pamiętać, że braterstwo chińsko-rosyjskie nie jest równe i to Rosja jest w tym układzie stroną słabszą.
Unii udaje coraz lepiej ustalić, gdzie w stosunkach z Chinami leżą jej interesy, a gdzie czyhają zagrożenia.
Trwające właśnie europejskie tournée Xi Jinpinga odsłania wizję świata według Chin. Europa odgrywa w niej rolę „dobrego Zachodu”.