Kolejny sondaż wskazuje na poważne problemy obozu władzy. Partia Jarosława Kaczyńskiego nie może się otrząsnąć z afery nagrodowej.
Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie ma zostać zmieniona zgodnie z przekonaniem, że to, co dzieje się w domu, jest święte i państwo nie powinno w to ingerować.
Sprawa wysokich premii dla ministrów PiS poruszyła nawet tych użytkowników sieci, których na co dzień polityka nie zajmuje.
Gdyby sprawa nagród dla ministrów PiS była zamknięta, jak twierdzi przedstawiciel rządu, Jarosław Kaczyński i posłowie jego partii nie musieliby się przed debatą chować w kuluarach.
Protestujących ciągnięto po ziemi i wyrzucono jak worki poza barierki. Nie było dyplomacji. Obywatele RP nie zostali nawet wylegitymowani.
PiS chce, aby Polska wstawała z kolan, więcej znaczyła w Europie, aby się z nią liczono. Warto więc zapytać, czy PiS rozumie, jak się dzisiaj buduje pozycję państwa.
Konsekwentnie i z rozmachem PiS zmienia nie tylko politykę prorodzinną, ale i polską rodzinę. Ale czy uczyni z rodzin wielodzietnych wzór do naśladowania?
Chociaż ministrowie nagrody, na które przecież „zasłużyli”, muszą zwrócić, wciąż mogą na nich zarobić.
Prezes PiS dobrze wie, że dla partii, która lansuje się hasłem „wystarczyło nie kraść”, ujawnienie nadużywania przywilejów władzy może być zabójcze.
Przed wyborami mówiłem, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Społeczeństwo to zapamiętało, stąd taka reakcja na nagrody – wyjaśniał prezes PiS.