Donbas zawsze był bliżej Moskwy niż Kijowa. Byłam zdziwiona, że większość ludzi tam nie była nigdy w stolicy Ukrainy, której byli obywatelami. Kijów był dla nich odleglejszy niż Dubaj czy Honolulu. A Lwów to była w ogóle inna planeta.
Światowa turystyka ciężko przechorowała covid. I kiedy wreszcie pojawiła się nadzieja na lepsze czasy, nadeszła wojna w Ukrainie. Jej skutki odczuwają już kurorty leżące nawet tysiące kilometrów od Charkowa i Mariupola.
Wojna robi się coraz bardziej brutalna. Obie strony toczą teraz walkę na śmierć i życie, a wszelkie konwencje regulujące prawo prowadzenia konfliktu zbrojnego zostały chyba odłożone do lamusa.
Większość Putin-Versteher najpierw schowała głowy w piasek, a potem zdystansowała się od agresora. Lecz tylko nieliczni publicyści wczuwający się w zbolałą „rosyjską duszę” mają wyrzuty sumienia.
Prof. Krzysztof Jasiewicz, socjolog polityki, o tym, co Ameryka może zrobić Putinowi i gdzie są dla NATO „czerwone granice” w wojnie między Rosją a Ukrainą.
Nad ranem dotarła informacja o wielkim pożarze składu paliw w Biełgorodzie w Rosji, nieco ponad 40 km od granicy. Czy to faktycznie efekt działania ukraińskich sił, czy też znów wyłazi na jaw rosyjski bardak?
Władimir Putin spada do politycznej drugiej ligi i musi na każdym kroku odczuwać, że jest zbrodniarzem. Można się jednak spodziewać, że ta międzynarodowa izolacja będzie miała dziury.
Rozmowa z sinologiem Bogdanem Góralczykiem o problemach, jakie Chinom sprawia wojna w Ukrainie, słabnąca Rosja i nieoczekiwane zjednoczenie Zachodu.
Na jaw wychodzą niedostatki rosyjskiej machiny wojennej. Bardzo spektakularna jest zwłaszcza wada konstrukcyjna czołgów: są wyjątkowo podatne na eksplozje amunicji. Wskutek takiego wybuchu wylatują wieże, spadając czasem bardzo daleko od reszty wozu.
W obserwowanym manewrze wycofywania się Rosjan oraz deklaracjach „wyzwalania Donbasu” czai się najbardziej prawdopodobny, ale i najgorszy scenariusz dla Ukrainy: powolnej walki o odcięcie sporej części kraju.