SLD
-
Archiwum Polityki
Ordynacje sezonowe
17.03.2001 -
Archiwum Polityki
Fundusz ochrony własnego środowiska
Publiczne pieniądze wypływają z kasy kontrolowanego przez SLD i PSL Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Szerokim strumieniem zasilają spółki, w których władzach zasiadają działacze partyjni; dziesiątkami węższych strumyków przepływają na konta ludzi z pierwszych stron lokalnych gazet. – Trzeba z tym w końcu zrobić porządek – padają coraz częściej głosy z różnych stron sceny politycznej. Ale chętnych do robienia porządku nie ma. Skutecznie odstrasza przykład tych, którzy podjęli walkę o zmiany w Funduszu i sami polegli w tej walce.
3.03.2001 -
Archiwum Polityki
Oczekiwana zmiana miejsc
Bardzo wysokie notowania Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sondażach opinii publicznej (ostatnio PBS stwierdziła nawet 51 proc. poparcia) powodują, że patrzy się na tę partię jak na zwartą grupę przyszłych ministrów, wojewodów, prezesów urzędów i ambasadorów. Istotne jest więc, jakich ludzi chce delegować do władzy SLD po prawdopodobnie zwycięskich wyborach, jaki styl polityczny będzie dominował.
2.12.2000 -
Archiwum Polityki
Łódź Millera
Łódzki Sojusz Lewicy Demokratycznej już przystąpił do parlamentarnej kampanii wyborczej. Ogłoszono nabór kandydatów na kandydatów. Wyznaczono nawet stawki, jakie trzeba zapłacić za umieszczenie na liście.
4.11.2000 -
Archiwum Polityki
Skarb partii
Aleksander Kwaśniewski poprosił Edwarda Kuczerę, skarbnika Sojuszu Lewicy Demokratycznej, aby ten został pełnomocnikiem finansowym jego sztabu wyborczego. Kuczera prawie od dziesięciu lat zajmuje się pieniędzmi postPZPR-owskiej formacji. Każdego roku w partyjnych głosowaniach nad działalnością członków Krajowego Komitetu Wykonawczego otrzymuje najlepszy lub jeden z najlepszych wyników.
29.07.2000 -
Archiwum Polityki
Kuchnia śląska
W województwie śląskim rozpadła się koalicja Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności. Radni z AWS widzą w tym spisek centralnych władz UW i SLD, które traktują Śląsk jako poligon doświadczalny dla przyszłej koalicji parlamentarnej. Jaki to może mieć wpływ na funkcjonowanie koalicji rządowej, której liderzy związani są przecież ze Śląskiem?
15.04.2000 -
Archiwum Polityki
Trzeci początek
Sojusz Lewicy Demokratycznej jako partia zwołuje swój pierwszy kongres, na którym wybierze stałe, już nie tymczasowe, władze i zatwierdzi program, mający przedstawić wizję kraju pod przyszłymi rządami socjaldemokratów. SLD zbiera się w momencie, gdy w sondażach popularności osiąga 39 proc. poparcia, gdy manifestuje świeże zwycięstwo nad koalicją, przypieczętowane odnowionym przymierzem z prezydentem Kwaśniewskim i mimo że w opozycji, to "samorządzi" się w 8 województwach i 150 powiatach. Być może właśnie kongres odpowie na pytanie, na ile nowa partia lewicy jest tak naprawdę nowa oraz - z jakiej to przyczyny mają do niej wstępować ludzie, którzy omijali dotąd z daleka PZPR i SdRP.
18.12.1999 -
Archiwum Polityki
Lewica bez gwarancji
Sytuacja kraju jest znacznie gorsza, niżby to wynikało z rządowej propagandy. Jeśli tempo wzrostu gospodarczego jest blisko trzykrotnie niższe niż dwa lata temu, to jest to zmiana zasadnicza i obok czynników zewnętrznych wpływ na to mają błędy gabinetu Jerzego Buzka. Mówię tutaj o niebywałej, oburzającej, wręcz wulgarnej niekompetencji ekipy rządzącej. Tak więc krytyka jest uzasadniona.
2.10.1999 -
Archiwum Polityki
Lista transferowa
Statystyka ostatnich dziesięciu lat pokazuje, że popłaca polityczna monogamia. Na 85 posłów, którzy zasiadali w sejmowych ławach przynajmniej trzy w pełni demokratyczne kadencje, tylko Jan Rokita, Bronisław Komorowski i Krzysztof Kamiński zdecydowali się w tym czasie na partyjne transfery. Reszta "żelaznych posłów" trzyma się wiernie politycznych mateczników i ta konsekwencja przynosi długotrwałe korzyści. Wciąż jednak znajdują się chętni do zmiany barw, do rozpoczęcia nowej kariery w innym ugrupowaniu, i to z narażeniem się na środowiskową infamię, na złośliwości przechodzące nierzadko w niewybredne epitety.
28.08.1999 -
Archiwum Polityki
Sojusz w budowie
Partia SLD wybrała tymczasowe władze i przyjmuje nowych członków. Według Leszka Millera powinno być ich ostatecznie sto tysięcy. Na razie udało się przyjąć niespełna jedną czwartą tej liczby, wśród nich Andrzeja Celińskiego, co było sensacją sezonu. Już jednak pojawiły się opinie, że do nowego SLD pcha się przede wszystkim stary PZPR-owski aparat. Zaczął się także spór, czy najpierw ma powstać partia czy jej program? I co w tym programie napisać.
14.08.1999