górnictwo
-
Archiwum Polityki
Zza węgla
Górnicy ostatnio nie maszerowali na Warszawę, nie blokowali torów, wokół węgla nie było politycznych emocji. W 2000 r. na każdej tonie kopalnie zarobiły blisko 2,50 zł, a w pierwszych miesiącach tego roku mają 5 zł zysku. Od rozpoczęcia reformy (1998 r.) z górnictwa odeszło, prawie bez protestów, 90 tys. ludzi. Rząd uważa, że to gospodarczy i polityczny sukces. Udała się jedna z najważniejszych reform. Tymczasem szykujący się do władzy SLD twierdzi, że przedstawiany obraz górnictwa jest nieprawdziwy, a ekipa Jerzego Buzka pozostawia po sobie bombę z opóźnionym zapłonem.
2.06.2001 -
Archiwum Polityki
Pióropusze z głów
Główny Instytut Górnictwa przebadał ponad 600 górników, którzy skorzystali z pakietu socjalnego od października 1999 r. do końca marca 2000 r. (w tym czasie z kopalń odeszło 6,5 tys. osób). W większości to mężczyźni w wieku 25–40 lat. Pytano ich m.in., na co wydali pieniądze i co dalej zamierzają robić? Tylko 20 proc. ankietowanych ma nową pracę. Aż 35 proc. nie podjęło żadnych starań o znalezienie zatrudnienia, z tego 18 proc. odpowiedziało, że w ogóle nie zamierza szukać pracy: – To najbardziej niepokojące zjawisko w udanym, generalnie, procesie wyprowadzania górników z kopalń – mówi Piotr Mielnicki, prezes Górniczej Agencji Pracy, powołanej do pomocy w zmianie zawodu.
9.12.2000 -
Archiwum Polityki
Poborca puka drugi raz
Śląsk jest największym dłużnikiem podatkowym kraju. Tylko w ubiegłym roku nie odprowadzono stąd do państwowej kasy 2 mld zł. Dwie trzecie wszystkich zaległości przypada na górnictwo. Kopalnie nie płacą w całości żadnego z wymaganych podatków. Do tej pory prezesi państwowych spółek nie ponosili za to konsekwencji. Byli też rozgrzeszani przez ministrów, reprezentantów Skarbu Państwa, którzy każdego roku udzielali im skwitowania. Śląski fiskus – w imię zasady sprawiedliwości podatkowej – chce skończyć z dotychczasową pobłażliwością.
6.05.2000 -
Archiwum Polityki
Czarne tony
Górnictwo to finansowy bankrut. Tylko w ubiegłym roku przyniosło 3,2 mld zł strat, powiększając górę długów do ponad 20 mld zł. W tej sytuacji kopalnie powinny długo zastanawiać się nad wydaniem każdej złotówki i zasadnością sprzedaży każdej tony węgla. Tak jednak nie jest.
11.03.2000 -
Archiwum Polityki
Stypa na przodku
Na obchody 50-lecia kopalni węgla brunatnego Sieniawa w Łagowie przybyli: biskup, dyrektorzy największych polskich kopalń węgla brunatnego, członkowie Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa oraz górnicy z rodzinami. Razem około 200 osób. Kopalnia od dwóch lat jest w stanie likwidacji. Dlatego bankiet stał się stypą.
27.11.1999 -
Archiwum Polityki
Wykop na swoje
Górnicy z likwidowanej kopalni Siersza w Trzebini chcą utworzyć spółkę pracowniczą i na własny rachunek wydobywać węgiel. Pomysłowi przeciwny jest resort gospodarki, który uważa, że kopalnia jest trwale nierentowna. Jej dalsze istnienie zakłóci ponadto program restrukturyzacji, bo w górnictwie pozostanie za dużo ludzi i węgla.
20.11.1999 -
Archiwum Polityki
Zero coraz dalej
Przez dwa dni górnicza Solidarność blokowała na Śląsku tory kolejowe paraliżując ruch na najważniejszych krajowych węzłach: w Tarnowskich Górach i Łazach, przez które przejeżdża każdej doby 560 pociągów pasażerskich i towarowych. Solidarność pokazała swoją siłę i obnażyła słabość państwa. Najgroźniejsza w ostatnich miesiącach lepperiada zakończyła się dla związku sukcesem, który jednak powinien wszystkich zaniepokoić - rząd odstąpił od zapowiedzianej, i forsowanej przez resort finansów, korekty (już piątej w tym roku) reformy górnictwa.
30.10.1999 -
Archiwum Polityki
Czarna setka
Rządzących polskim górnictwem łączą studia, układy towarzyskie, partyjne (byłe i obecne). Choć jedni klęczą w kościołach, a inni ślęczą nad tygodnikiem "Nie", to razem stworzyli system odporny na polityczne burze. Przede wszystkim łączą ich pieniądze. Rocznie obracają ponad 15 mld zł. Sami świetnie zarabiają: przeciętnie 20-30 tys. zł za kierowanie firmami przynoszącymi straty. Do tego wzajemnie dla siebie są doradcami, biorącymi pieniądze za opracowanie coraz to innych programów.
30.10.1999 -
Archiwum Polityki
Orzech jak diament
Dusimy się od nadmiaru węgla: na przykopalnianych hałdach leży już ponad 6 mln ton, podobny zapas ma na swoich składach energetyka. Tymczasem przed kopalniami ustawiają się najdłuższe kolejki w III RP: kierowcy z całego kraju koczują nawet i dwa tygodnie. W głębi kraju tona węgla z dowiezieniem do domu kosztuje blisko 400 zł. Skąd te zapasy, wysokie ceny i kolejki?
2.10.1999 -
Archiwum Polityki
Wszyscy jesteśmy górnikami
Kiedyś zjednoczenia, potem gwarectwa, przedsiębiorstwa eksploatacji węgla, wreszcie bardziej rynkowo brzmiące spółki węglowe i holdingi. Nazwy się zmieniają, ale cel jest ten sam: zamazać oczywistą prawdę, że do kopalń płynie więcej pieniędzy, niż z nich wypływa. Co za PRL było częścią systemu, dziś jest coraz bardziej jaskrawą anomalią: górnictwo jest wyłączone z reguł gospodarki rynkowej.
21.08.1999