PiS prowadzi bitwę o polski handel. W roli przeciwnika ustawił zagraniczne sieci i galerie handlowe, ale dużo ofiar może być także w polskich szeregach. Z opresji cało wyjdą ci, którzy najszybciej bogacą się na biednych.
Chyba Solidarności nie o pracowników handlu chodzi, ale o klientów wielkich sieci i galerii handlowych.
Same są sobie winne, bo nie zainwestowały w technologiczną rewolucję.
Sygnały z Białego Domu przestały zdumiewać i coraz częściej przerażają. Donald Trump wkracza na ścieżkę handlowego protekcjonizmu, odstępując od wieloletnich pryncypiów amerykańskiej polityki. Światowy system wolnego handlu może ogarnąć pożar.
Marketing to coraz częściej sztuka łowienia klienta na haczyk. Haczyki ukryte są w umowach, regulaminach, instrukcjach, gwarancjach. Chodzi o to, by klient łatwo się nadział, a potem za bardzo nie szarpał.
Czarny Piątek to kolejna próba sztucznego przeszczepienia na nasz grunt obcego zwyczaju. Ale inaczej niż w Ameryce nasze sklepy rabatami raczej nie rozpieszczają.
Biedronka i Lidl czują się tak silne na polskim rynku, że nie boją się denerwować klientów. Wykorzystują słabość polskiego, podzielonego handlu.
Polskie społeczeństwo cierpi na swoiste ADHD. Jesteśmy kapryśni i niezbyt przewidywalni – jako konsumenci, obywatele, wyborcy. Potwierdza to projekt badawczy zwany K 2016.
To dobra wiadomość dla wszystkich zwolenników innej i sprawiedliwszej globalizacji.
Ukraińcy przedstawili projekt uruchomienia szlaku handlowego łączącego Ukrainę i Europę z Iranem. Do realizacji planu potrzebują Polski.