Bette Davis stwierdziła, że każdy w branży ma dług wdzięczności wobec Olivii de Havilland. Ustanowiła precedens, sądząc się z wielkim studiem. Poza tym była świetną aktorką z 49 filmami na koncie. Zmarła dokładnie rok temu.
„Diuna” może zmienić spojrzenie na to, jak ma wyglądać kinowa opowieść rozgrywająca się w kosmosie. Oczekiwania wobec superprodukcji Denisa Villeneuve′a urosły też ze względu na pandemię.
Zachwyt w Cannes wzbudziła Andie McDowell z burzą siwych loków, jak zwykle po królewsku wyglądała Helen Mirren, a we fryzurze Jodie Foster dało się dostrzec srebrne pasemka. Tylko czy to rzeczywiście rewolucja?
Dwie dekady temu miał premierę jeden z najważniejszych filmów popkultury. Nie będzie wielkiej przesady w stwierdzeniu, że to „Shrek” wprowadził hollywoodzką animację w XXI w.
O tym, co wynika z tegorocznych wskazań oscarowych i kształtu samej ceremonii, dyskutujemy w podkaście kulturalnym „Polityki”.
Ceremonia zapowiadała się na niestandardową, przełomową, zaskakującą i na swój sposób przewidywalną. Królem gali został „Nomadland”, poetycki dramat społeczno-psychologiczny.
93. ceremonia wręczenia Oscarów nie będzie przypominała dotychczasowych. Ale dla artystów wywodzących się z mniejszości etnicznych i kobiet ma to być rozdanie przełomowe. Co nas jeszcze czeka?
Wiele wskazuje, że filmowy pojedynek Godzilli z King Kongiem będzie pierwszym hollywoodzkim hitem czasów pandemii. Polacy niestety jeszcze poczekają, żeby się przekonać, kto wyszedł zwycięsko ze starcia dwóch ogromnych potworów.
Wśród oscarowych faworytów znalazły się m.in. „Mank”, „Nomadland”, „Minari” oraz „Proces siódemki z Chicago”. Szansę na statuetkę ma także Dariusz Wolski, autor zdjęć do westernu „Nowiny ze świata”.
Mało kto potrafi dziś tak przejmująco opowiadać o wyrzutkach, dowodząc, że w Fabryce Snów wciąż liczą się przede wszystkim historie. Czy wędrująca Chloé Zhao idzie prosto po Oscara?