Stalin i Hitler to ludobójcze skrajności totalitaryzmu. Ale lista międzywojennych autorytarnych wodzów, regentów czy naczelników jest bardzo długa. Czy powinno się na niej umieszczać Józefa Piłsudskiego – co nie podobałoby się polskiej prawicy? Sorry, ale jak najbardziej.
Zimnowojenną wrogość wobec Zachodu i komunistyczną dyscyplinę Moskwa zarządziła na tajnej konferencji w Szklarskiej Porębie 22–27 września 1947 r.
Lato 1937 r. było w ZSRR wyjątkowo krwawe. Czystki trwały w najlepsze już od jakiegoś czasu, ale to rozkazy wydane w lipcu i sierpniu wyniosły zbrodnię na nowy poziom.
Prawosławni staliniści, choć nieliczni w samej Cerkwi, są dziś zapleczem intelektualnym Kremla. Według nich Rosja przetrwa tylko wtedy, gdy jej władcy będą mieli ręce po łokcie we krwi.
Wielka Rewolucja Październikowa to mit. W październiku 1917 r. nie było szturmu mas na Pałac Zimowy. Był nocny pucz grupy bolszewików. Powiódł się dzięki szczególnym okolicznościom historii.
Powołane w ZSRR w 1947 r. tzw. sądy honorowe, działające poza instytucjami państwowymi i wymiarem sprawiedliwości, służyły przygotowaniu gruntu dla nowej fazy terroru.
Na początku wojny Hitler miał uznać, że najpierw trzeba zlikwidować Lewitana, a dopiero potem Stalina. Jednak, choć Lewitan był symbolem Związku Radzieckiego, ludzie nie wiedzieli nawet, jak wygląda.
W czasie Wielkiego Kryzysu tysiące Amerykanów wyjechały szukać pracy w Związku Sowieckim. Większość przepadła bez wieści.
Andriej Wyszyński, słynny stalinowski prokurator, a potem szef MSZ i ambasador w USA, zszedł z tego świata w okolicznościach, które do dziś pozostają niewyjaśnione.
Zbliża się 75 rocznica jednego z najgłośniejszych zabójstw XX w. Zaplanował je władca ZSRR Józef Stalin, wykonała poprzedniczka FSB i KGB, a ofiarą był Lew Trocki. Moskwa od dawna nie przebacza tym, których uważa za wrogów.