kolej
-
Archiwum Polityki
Pies kolejarza
Koleje państwowe zamykają linię Żywiec–Sucha Beskidzka, bo wożenie pasażerów jest nieopłacalne. Opłacałoby się prywatnej firmie, ale nie zgadza się na to Ministerstwo Infrastruktury. Czyżby bało się dowodu, że bez PKP kolej też może istnieć?
26.10.2002 -
Archiwum Polityki
Nie ten tor
Wielka Brytania ma najgorsze koleje w Europie – uważa nawet jeden z brytyjskich ministrów. Ich prywatyzacja miała doprowadzić do szybkiego unowocześnienia, a skończyła się w istocie ponownym upaństwowieniem i kryzysem zaufania do rządu premiera Tony’ego Blaira.
9.02.2002 -
Archiwum Polityki
Za szeroki tor
Rosja i Czechy chcą przedłużenia szerokiego toru do Bohumina koło Ostrawy. 400-kilometrowa linia, z rosyjskim, szerszym rozstawem torów wchodzi do Polski w Hrubieszowie i kończy się w Sławkowie, między Krakowem i Katowicami. Jeżeli tor powstanie, najgorzej na tym wyjdzie Polska.
27.10.2001 -
Archiwum Polityki
Cień nadziei na przejazd kolei
Kiedyś jeździły tędy pociągi dalekobieżne do Białegostoku i Gdyni. Jeszcze rok temu pociągami osobowymi dojeżdżali do pracy i szkoły mieszkańcy okolicznych miejscowości. Dziś perony pozarastane trawą i krzewami przypominają skraj dzikiego stepu. Tylko najbardziej roztargnieni turyści przychodzą na zdewastowane stacje, by dowiedzieć się o najbliższy pociąg do Lublina.
6.10.2001 -
Archiwum Polityki
Stoi w fabryce lokomotywa
W halach wrocławskiego Pafawagu stoi trzydzieści nowoczesnych lokomotyw, wyprodukowanych na zamówienie PKP. Każda warta jest 14 mln zł. Mają niezbędne świadectwa i atesty, ale kolej od kilku lat odmawia ich odebrania.
22.09.2001 -
Archiwum Polityki
Państwo śpi, jedziemy
Czy będąc bankrutem można bez zastanowienia wydawać miliony albo zaciągać kredyty nie tłumacząc się, na co pójdą i z czego będą spłacane? Można, pod warunkiem, że tym bankrutem są Polskie Koleje Państwowe.
19.05.2001 -
Archiwum Polityki
Pokręcone tory
5.05.2001 -
Archiwum Polityki
Kolejowy głuchy telefon
2.09.2000 -
Archiwum Polityki
Szlaban na torze
Nowo mianowany minister transportu Jerzy Widzyk już w pierwszym dniu urzędowania zmierzyć się musiał z najpoważniejszym problemem, z jakim borykać się będzie przez całą swoją kadencję: z PKP. Kolejowi związkowcy, którzy w ubiegły czwartek zamierzali przystąpić do strajku, dali ministrowi dwa tygodnie do namysłu. Jeśli w tym czasie nie spełni ich żądań, ruch na torach zamrze. Minister złożył niejasne obietnice i przystąpił do rokowań. PKP stały się zakładnikiem kolejarskich związków zawodowych, a władze zakładnikiem silnego lobby kolejarskiego.
24.06.2000 -
Archiwum Polityki
Nie tym torem
3.06.2000