Za pomocą odpowiednio dobranej muzyki handlowcy mogą nami w zaskakujący sposób manipulować. Muzyka wolna i spokojna sprzyja dłuższemu przebywaniu w sklepie, a więc i większym zakupom. Ważna jest też tonacja, najlepiej durowa, bo taką lubi najwięcej osób.
Aczkolwiek nierzetelność naukowa jest w Polsce coraz częściej ujawniana, to plagiaty nadal są okrywane zasłoną milczenia przez władze uczelni i środowiska naukowe. To sprawia, że plagiatorzy po krótkim chwilowym „zawstydzeniu” funkcjonują nadal, jak gdyby nigdy nic się nie stało.
Przemysł fonograficzny przeżywa trudne chwile – już drugi rok z rzędu spada sprzedaż płyt, co nie oznacza, że ludzie słuchają mniej muzyki. Przeciwnie, kupują płyty pirackie albo ściągają muzykę z Internetu. Microsoft ogłosił ostatnio, że znalazł sposób uniemożliwiający kopiowanie płyt.
Kserografy zabijają polski rynek książki – alarmują wydawcy. Apelują do czytelników, by nie kopiowali książek. Sejm chce wprowadzić opłatę od kopiowania, a pieniądze przekazywać wydawcom i autorom.
Między władzą i artystami miało być dobrze, a jest źle. Poszło o pieniądze. Twórcy są przekonani, że SLD sięga do ich kieszeni, by przed wyborami kupić sympatię stacji radiowych i telewizyjnych.
Płyty za darmo? Nic trudnego. Wystarczy komputer z dostępem do Internetu, kartą dźwiękową oraz połączona z komputerem przegrywarka i nośnik, czyli pusty dysk, który w Polsce kosztuje nie więcej niż 2 zł. Kilka godzin muzyki na jednej płycie CD? To również możliwe. Technologia znów wyprzedziła unormowania prawne i organizacyjne.
„Pomyślę o tym jutro” – te słowa Scarlett O’Hary z „Przeminęło z wiatrem” Margaret Mitchell dla miłośników powieści były symbolem nadziei i przetrwania. Wielu z nich dozna więc szoku dowiadując się o losie, jaki zgotowała heroinie literacka debiutantka Alice Randall w „The Wind Done Gone”(Powiało, przeminęło). Autorka uśmierca słynną piękność z Południa i brutalnie rozprawia się z innymi bohaterami. Oburzeni są spadkobiercy Mitchell, którzy pozwali Randall do sądu, oskarżając ją o popełnienie plagiatu i domagając się wstrzymania druku książki.
Internet: Strony muzyczne popularniejsze od erotycznych
To brzmi prawie jak bajka o Pawle i Gawle: prozaicy Andrzej Sapkowski i Andrzej Sepkowski żyją w jednym mieście, w Łodzi, obaj uprawiają fantastykę. Sepkowskiego to podobieństwo bawi, a Sapkowski ma już dosyć.
Przeboje muzyczne miewają czasem wielu ojców, którzy potrafią do upadłego walczyć o ustalenie wyłącznych praw do nich. Najnowszy przykład to afera wokół piosenki „Czerwone korale” grupy Brathanki, która – jak się okazuje – przywłaszczyła sobie powstałą przed 20 laty melodię węgierskiego kompozytora. Historia plagiatów jest długa i ciekawa.