Wzrost cen w listopadzie sięgnął 7,7 proc. Aby zdusić najwyższą od dwóch dekad inflację, Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła dziś stopy procentowe NBP o 0,50 pkt. proc.
Coraz gorsze notowania naszej waluty to coraz szybszy wzrost cen produktów importowanych, zwłaszcza paliw. Sojusznikiem złotego powinien być NBP, ale ten traci resztki wiarygodności.
Spóźnione podwyżki stóp procentowych nie pomogą. Inflacja wymknęła się spod kontroli i nikt dzisiaj nie wie, do jakiego poziomu dojdzie.
Oczekiwania wobec inflacji były wysokie (mediana prognoz wynosiła 6,4 proc.), ale i tak zaskoczyła. Jak wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, w październiku inflacja konsumencka w Polsce osiągnęła poziom 6,8 proc. To najwyższe tempo wzrostu cen od maja 2001 r.
Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe, w tym główną (tzw. referencyjną) do 0,5 proc. To zaskoczenie, choć dzień wcześniej, po apelu byłych prezesów Narodowego Banku Polskiego i członków RPP, prezes NBP Adam Glapiński zaczął wysyłać sygnały, że do podniesienia stóp może dojść.
Prezes NBP uważa, że szczyt inflacji mamy już za sobą – w maju sięgnęła 4,7 proc. Analitycy jednak wskazują, że przed nami wciąż szanse na tegoroczną, nawet 5-procentową, inflację.
Tempo wzrostu cen staje się coraz szybsze. W kwietniu były już o 4,3 proc. wyższe niż rok wcześniej. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca podskoczyły o 0,8 proc. Są powody do niepokoju, że maj będzie jeszcze droższy. Polacy trzymają się za kieszeń, ale rząd się cieszy. Na razie.
Banknot tysiączłotowy lansowany przez prezesa NBP może wreszcie przedstawiać kobietę. Jadwigę Andegaweńską? Adam Glapiński jeszcze się waha. Tyle że wszystko jedno, czyja twarz to będzie, bo niewiele osób ją zobaczy.
Dr Bogusław Grabowski, ekonomista, bankowiec, były członek Rady Polityki Pieniężnej, o kondycji złotego i kuglarstwie Narodowego Banku Polskiego.
Niezrozumiałe działania i uparte milczenie NBP mogą mieć trwałe negatywne skutki dla polskiej gospodarki. Raz rozkręconą spiralę inflacyjną trudno powstrzymać – szczególnie instytucji, która nie budzi już zaufania.