służba zdrowia
-
Archiwum Polityki
Przychodzi baba do lekarza (w rok po reformie)
W czwartek, 24 lutego, mężczyzna zmarł pod drzwiami izby przyjęć, bo nikt nie udzielił mu pierwszej pomocy. Zawiniła bezduszność lekarzy i pielęgniarek, czy też ich lęk przed rozliczeniami z kasą chorych, gdyby pomocy udzielili? Czy zmarły jest kolejną ofiarą reformy służby zdrowia? Pierwszy rok reformy mamy za sobą. Ocena wystawiona przez społeczeństwo jest druzgocąca: 79 proc. Polaków (według ostatniego sondażu CBOS) uważa, że służba zdrowia funkcjonuje źle, a w opinii 68 proc. jest jeszcze gorzej niż przed zmianami. A przecież w Polsce nigdy nie było łatwo się leczyć i dlatego reforma była potrzebna. Wiadomo też było, że w ciągu kilkunastu miesięcy nie da się stworzyć sprawnego nowoczesnego systemu ochrony zdrowia. Zwłaszcza przy nakładach, jakie na nią poświęcamy i wobec narastającego latami ogromu absurdów i zaniedbań. Jednak jest gorzej, niż mogłoby być, nawet w tych odziedziczonych realiach i scenografii. Właściwie jedynym widocznym efektem reformy jest nieustanna pogoń za pieniędzmi: wymyślono setki nowych sposobów i pretekstów, jak je wyciągnąć z kieszeni – ubezpieczonego przecież – pacjenta. Tę sztukę służba zdrowia opanowała do perfekcji.
4.03.2000 -
Archiwum Polityki
Bytomski pacjent
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Bytomiu ułożył listę blisko trzydziestu osób, którym zamierzał wręczyć kartę pacjenta upoważniającą do „natychmiastowej bezpłatnej konsultacji medycznej w przypadku zachorowań, korzystania z usług medycznych przez całą dobę bez dodatkowego skierowania, a w razie konieczności do hospitalizacji”. Listę podarł po tym, jak w miejscowej prasie nazwano ją złotą, a umieszczone na niej osoby prominentami. Pozostał jednak problem: jak wyróżniać osoby, które w trudnych dla służby zdrowia czasach pomagają w zdobyciu dodatkowych pieniędzy i sprzętu?
22.01.2000 -
Archiwum Polityki
Judym kontraktowy
Do podolsztyńskiego Jonkowa reforma służby zdrowia zawitała w postaci niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej Provita i spółki pielęgniarskiej Florencja. I zaraz wybuchł konflikt. Jednym pacjentom reforma kojarzy się z miłością, innym ze śmiercią.
8.01.2000 -
Archiwum Polityki
Szpital powiatotwórczy
Wieści są złe: w 2000 r. szpitale i przychodnie otrzymają na leczenie mniej pieniędzy, niż miały w tym roku, liczba ubezpieczonych wciąż jest nieznana, ściągalność składek trudna do przewidzenia. Na dodatek nie ma odważnych, którzy zdecydowaliby o zamknięciu placówek złych i niepotrzebnych.
1.01.2000 -
Archiwum Polityki
Swój w radzie
Apetyt partii politycznych na ważne stanowiska i walka o wpływy sięga dziedzin zgoła niespodziewanych. Skupia się teraz na radach, mających nadzorować pracę kas chorych, bo to ostatnia w tej kadencji okazja do otrzymania posady z klucza partyjnego.
6.11.1999 -
Archiwum Polityki
Judym kontraktowy
Medycyna rodzinna ma być fundamentem opieki zdrowotnej. Czy nowoczesnej, to sprawa do dyskusji. Na pewno oszczędnej, a więc skrojonej na polską miarę. I Kongres Lekarzy Rodzinnych ujawnił wyraźną przepaść dzielącą teoretyków od praktyków tej specjalności medycznej. Pierwsi rozpływają się w zachwytach, drudzy - żyją w obłędzie.
16.10.1999 -
Archiwum Polityki
Wejść na listę
Krajowi producenci leków oraz komisja je rejestrująca zarzucają Ministerstwu Zdrowia sabotaż. Miałby on polegać na tym, że ministerstwo nie wciąga polskich, tańszych, ale równie skutecznych co zagraniczne specyfików na listy leków refundowanych. Ta nieobecność na listach powoduje straty budżetu państwa - dopłaca on do recept ryczałtowych, 30- i 50-proc. - co najmniej 680 mln zł rocznie. O stratach pacjentów i producentów nie wspominając.
16.10.1999 -
Archiwum Polityki
Bezpłatna chrząstka rekina
Jak ujawnił Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, w pierwszym półroczu tego roku zrealizowaliśmy w aptekach 50 milionów recept. W całej Polsce leki drożeją, a udział pacjentów w odpłatności za nie systematycznie rośnie. Coraz częściej zdarza się, że ludzi nie stać na wykupienie lekarstw. Z drugiej strony - mnożą się przypadki wyłudzeń drogich, a niekoniecznie potrzebnych medykamentów.
21.08.1999 -
Archiwum Polityki
Dyrektor na kominie
Rekordzista - tak mówią o dyrektorze Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie. Kontrola NIK ujawniła, że podpisał najwyższy w kraju kontrakt menedżerski, dający mu prawo do miesięcznej pensji w wysokości 23,5 tys. zł. Czy szpitalowi, zarządzanemu przez tak wysoko cenionego specjalistę, powodzi się równie dobrze?
14.08.1999 -
Archiwum Polityki
Leczenie wyobraźnią
W Górsku koło Ustki zmarł na zawał serca 47-letni mężczyzna. Dyspozytorka pogotowia ratunkowego w Ustce odmówiła wysłania karetki, zasłaniając się rejonizacją i granicą województw. W Warszawie przez kilka godzin poszukiwano dla 16-letniego chłopca z obrzękiem mózgu tomografu komputerowego, bo dla szpitali ważniejsze były pieczątki i gwarancje zapłaty za badanie. Zawiniła wadliwa organizacja systemu czy karygodna nieznajomość przepisów?
31.07.1999