sport
-
Archiwum Polityki
Gra musi się toczyć!
Z pozoru życie toczy się po staremu. Pod koniec września wznowione zostały w Stanach rozgrywki ligowe, włącznie z baseballem oraz amerykańskim futbolem, które ściągają na zawody dziesiątki tysięcy widzów. Mecze poprzedza minuta ciszy. Ale szok i strach zdezorientowały także świat sportu, wymuszając zmiany. Począwszy od nowych zasad organizacji wielkich imprez, a na konstrukcji stadionów skończywszy.
27.10.2001 -
Archiwum Polityki
Mania prędkości
Michael Schumacher. Wielu Niemców go podziwia, ale właściwie nikt tak naprawdę nie wie, jakim człowiekiem jest czterokrotny mistrz świata Formuły 1. Czy to Rambo sportu samochodowego, chłodny technik, wspaniały mąż i ojciec, czy też po prostu nadęty arogant?
20.10.2001 -
Archiwum Polityki
Złota kula
Wydawać by się mogło, że to prosty, wręcz banalny sport: rzucać kulą w poustawiane słupki. Tymczasem bowling, czyli kręgle, to sport skomplikowany, wymagający cierpliwości, umiejętności kombinowania, konsekwencji, precyzji i spokoju. Nerwus w tej dyscyplinie nie ma szans.
29.09.2001 -
Archiwum Polityki
Kibic na kozetce
Po wygranej z Norwegami – co oznaczało, że po kilkunastu latach Polska znów zagra w finale piłkarskich mistrzostw świata – kraj ogarnęła euforia. Ludzie wyszli świętować na ulicę – kiedy ostatni raz mieli na to ochotę? Internauci na całą noc zakorkowali łącza dzieląc się radosnymi komentarzami. Mimo ponurych prognoz gospodarczych, rekordowego bezrobocia, nagle zrobiło się jakoś bardziej optymistycznie. Skurczyła się nawet dziura budżetowa. Psychologia dobrze zna ten fenomen.
15.09.2001 -
Archiwum Polityki
Jesteśmy w Azji!
– Jesteśmy w Azji! – wykrzyknął sprawozdawca radiowy, gdy Polacy strzelili trzecią bramkę Norwegom. Ogłosił w ten sposób, że nasi piłkarze nieodwołalnie awansowali do finałów mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w Japonii i Korei. Wędrówkę do Azji poprzedził wiec śląski, czyli zlot kibiców i polityków na stadion w Chorzowie.
8.09.2001 -
Archiwum Polityki
Czapy Myrdy
Koszykarska liga NBA nie jest już dla polskiego widza tajemnicą. Być może fani basketu na nowo odkryją amerykańskie rozgrywki. Zachęci ich do tego Wojciech Myrda, pierwszy Polak, który zagra w NBA!
1.09.2001 -
Archiwum Polityki
Trawiasty obszar uprzejmości
Normalny człowiek musi uważać grę w golfa za beznadziejną męczarnię, bo – jak stwierdził kiedyś Winston Churchill – celem jest uderzenie bardzo małą piłką w jeszcze mniejszy dołek narzędziami wyjątkowo źle skonstruowanymi do tego celu. Sytuację golfa w oczach normalnego człowieka dodatkowo pogarsza fakt, że gra w niego trwa upiornie długo (trzy do czterech godzin), wymaga chodzenia, a za wszystko trzeba jeszcze słono płacić. Normalny człowiek zupełnie więc nie rozumie, dlaczego z uporem godnym lepszej sprawy w golfa na całym świecie gra sto milionów ludzi.
25.08.2001 -
Archiwum Polityki
Co zrobić z tym złotem
26 lipca, wygrywając z Czechami 2:1, reprezentacja Polski w piłce nożnej do lat 18 zdobyła tytuł mistrza Starego Kontynentu. Fakt ten zakrawa na cud. W Polsce nie istnieje bowiem żaden system szkolenia młodzieży. Na nastolatka, który zdecyduje się zapisać do klubu piłkarskiego, czekają: piaszczyste boiska, szatnie bez ciepłej wody i opieka sfrustrowanego, bo zarabiającego mniej niż połowę średniej krajowej, trenera.
11.08.2001 -
Archiwum Polityki
Bieg przez dolara
5 imprez rangi mistrzostw świata. 7 mityngów Golden League. 36 mityngów Grand Prix oraz 46 mityngów kontynentalnych. No i najważniejsza impreza, wielki rewanż za igrzyska w Sydney – mistrzostwa świata w Edmonton w Kanadzie (3–12 sierpnia). Kalendarz lekkoatletów jest jak autostrada w korku – ani przejechać, ani przepłynąć. Tyle tylko, że ta droga wysłana jest dolarami.
11.08.2001 -
Archiwum Polityki
Chirurg po markizie
Nowy przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, belgijski chirurg dr Jacques Rogge (Belgowie wymawiają to nazwisko Rohé), ma inną, bardziej demokratyczną wizję ruchu olimpijskiego niż jego poprzednik markiz Juan Antonio Samaranch. Pytanie jednak, czy dr Rogge zdoła w ciągu swej 8-letniej kadencji przebudować skostniałą, pławiącą się w bogactwie, na wpół feudalną organizację pozostawioną przez markiza.
28.07.2001