stocznie
-
Archiwum Polityki
Krężel – bój się!
8.04.2006 -
Archiwum Polityki
Prężne doki
Małe stocznie dystansują gigantów szybkością działania, elastycznością i gotowością przyjęcia nietypowych zleceń. Dzięki temu żyją na europejskim rynku.
14.02.2004 -
Archiwum Polityki
Inwazja na Stocznię, czyli kto tu się wałęsa
Mundurowi walczą z bajzlem. I czasami z artystami. Artyści zwalczają urzędasów. I czasami strażników. A spory rozsądza Grudzień. Zenon Grudzień, szef straży przemysłowej Stoczni Gdańskiej.
23.08.2003 -
Archiwum Polityki
Kłótnie przy kroplówce
Jeśli rząd już decyduje się pomagać stoczniom, powinien pomagać w porę
9.11.2002 -
Archiwum Polityki
Bezgraniczne zaufanie
21.09.2002 -
Klasyki Polityki
Song o talerzu zupy. Bezrobotni stoczniowcy na scenie
Kilka lat temu bezrobotni hutnicy z Sheffield stali się tematem filmu „Goło i wesoło”. Jego bohaterowie – niemłodzi, umiarkowanej urody – próbowali sobie radzić jako zespół striptizerów. Bezrobotni polscy stoczniowcy zainteresowali reżyserkę amerykańską.
31.08.2002 -
Archiwum Polityki
Podejrzanie podejrzani
Ta sprawa wywołuje zażenowanie. W prywatnych rozmowach słychać – to skandal, być może ci ludzie powinni pójść do więzienia, ale dopiero po wyroku. Publicznie w dobrym tonie jest wołać – złodzieje. Ta sprawa to aresztowanie członków zarządu Stoczni Szczecińskiej.
3.08.2002 -
Archiwum Polityki
Licz tylko na żonę
W tym miesiącu pracownicy Grupy Stoczni Gdynia otrzymali wypłatę w ratach. Dokładnie tak samo wyglądał początek końca stoczni w Szczecinie. Jeśli nie nastąpi jakiś zwrot, Gdynia stanie za miesiąc, może za dwa. Wystąpią konwulsje podobne do tych, jakie przeżyły zakłady zachodniego Wybrzeża. A wtedy na skuteczny ratunek będzie już za późno.
20.07.2002 -
Archiwum Polityki
Lepiej upaść niż utonąć
22.06.2002 -
Archiwum Polityki
Do góry dnem
Jeszcze dwa lata temu szczecińskim stoczniowcom wszyscy zazdrościli: prestiżu firmy, zarobków, bezpiecznego miejsca pracy. Dziś na pochylniach i przy nabrzeżach straszą niewykończone statki, robotnicy miast pracować wiecują, a prywatny holding w praktyce został przejęty przez Skarb Państwa. To pierwsza – w tak wielkiej skali –renacjonalizacja majątku narodowego. Gdzie tkwi błąd?
25.05.2002