sztuki wizualne
-
Archiwum Polityki
Wolno wszystko
Gdyby największe osiągnięcia współczesnej architektury światowej porównać do pokazu mody haute couture w Paryżu, to odpowiednikiem najnowszych sukcesów budowlanych w Polsce byłyby stroje Chińczyków z czasów rewolucji kulturalnej. Tam fantazja i rozmach, tu – monotonia i szarość. O tym, jak dalece pozostaliśmy za czołówką, można się przekonać oglądając wystawę „Sztuka architektury” w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.
10.03.2001 -
Archiwum Polityki
Ziemniaki w salonie
24.02.2001 -
Archiwum Polityki
Czyściec sztuki
Nie słabnie wrzawa wokół stołecznej galerii Zachęta, rozpętana szarżą Daniela Olbrychskiego, a spotęgowana wystawieniem rzeźby przedstawiającej papieża przygniecionego meteorytem. Jedni atakują, inni bronią, warto jednak zająć się ogólniejszymi pytaniami: jaką sztukę powinno się w Zachęcie pokazywać, a jaką ignorować, komu lub czemu galeria winna służyć? A ponieważ jest to placówka utrzymywana z budżetu państwa, dochodzi jeszcze jedno pytanie: jak dalece władze winny się wtrącać w sztukę, którą opłacają z naszych podatków? I od tej ostatniej sprawy wypada zacząć.
24.02.2001 -
Archiwum Polityki
Mistrzowskie muśnięcie
W ostatnich miesiącach dzieła sztuki przebojem wtargnęły do masowej wyobraźni Polaków. Wstrząsnęli nią aktorzy w nazistowskich mundurach, powalony meteorem papież oraz naga Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego. Wpływ kojący wywarli impresjoniści w Warszawie oraz wędrujący po kraju obraz Rubensa. I właśnie ten ostatni przypadek zasługuje na szczególną uwagę jako przykład nieprzeciętnej, a nawet wręcz mistrzowskiej, promocji przeciętnego towaru.
10.02.2001 -
Archiwum Polityki
W świecie uciech
Etruskom zawdzięczamy kilka rzeczy: założenie Rzymu, cyfry i alfabet łaciński, a przede wszystkim wspaniałą, nieco tajemniczą i zaskakującą kulturę. Fetujemy ich w muzeach, ale w gruncie rzeczy nadal nie wiemy, skąd się wzięli i kim naprawdę byli. Ostatnia – tym razem wenecka – wystawa im poświęcona na pewno ożywi dyskusję o tej niezwykłej cywilizacji.
10.02.2001 -
Archiwum Polityki
Ślepa babka
20.01.2001 -
Archiwum Polityki
Moi drodzy, jesteście bydełkiem
Po wystawie zorganizowanej w galerii Zachęta jej organizator żalił się: „Zdawało się, że skoro pokażę publiczności naszej sztychy arcytworów sztuki, o której słabe miała pojęcie, to publiczność zrozumie moje dobre chęci, że i prasa te dobre chęci poprze. Tymczasem stało się coś wręcz przeciwnego”. Kto tak gorzko się skarżył? Kolekcjoner Feliks Jasieński, a rzecz miała miejsce niemal równo przed wiekiem.
13.01.2001 -
Archiwum Polityki
Naga moda
Niemal równocześnie otworzono w stolicy dwie wystawy: jubileuszową ekspozycję z okazji stulecia galerii Zachęta oraz – w Centrum Sztuki Współczesnej – „Scenę 2000”, przegląd dorobku młodych twórców wykraczających poza tradycyjne konwencje, czy jak to się zazwyczaj pisze: awangardowych. Zapewne przez przypadek obie doskonale się zazębiają; dokładnie tam, gdzie kończy się jedna, zaczyna się druga. Łącznikiem zaś stało się troje artystów, których prace wystawiono w obu miejscach: Katarzyna Kozyra, Mirosław Bałka i Paweł Althamer.
6.01.2001 -
Archiwum Polityki
Wschód zachodzi
W dzisiejszym potocznym odbiorze Polaków Rosja to przede wszystkim polityka, potem mafia, no i jeszcze historyczne urazy – narzucenie komunizmu, Katyń, zabory. Przeciętny Polak – jak wynika z sondaży – nie chciałby mieć w rodzinie Rosjanina, z dwojga złego wolałby Niemca. Negatywny stereotyp nie pozostaje bez wpływu na stosunek do kultury rosyjskiej. Ta z czasów ZSRR kojarzy się z indoktrynacją, ta współczesna obchodzi głównie koneserów.
6.01.2001 -
Archiwum Polityki
Olbrzymy, karły, meteory
W naszym rodzimym zbiorze gwiazd występują wszelkie istniejące we wszechświecie formy. Mamy więc czerwone olbrzymy (namaszczone jeszcze przez komunistów), białe karły (dawniej reakcyjne, bo namaszczone przez Zachód), supernowe (wynoszone na firmament natychmiast po debiucie), pulsary (pulsujące osiągnięciami – od wybitnych po mierne), a nawet czarne dziury (trudno się dopatrzyć, by błyszczały). Najjaśniej świecą przelatujące przez nieboskłon komety.
23.12.2000