Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Uwolnić kardynała!

W Polsce komuniści więzili kardynała Wyszyńskiego, na Węgrzech kardynała Mindszentyego. Podczas węgierskiej rewolucji 1956 r. Mindszenty na chwilę odzyskał wolność. Potem jego losy potoczyły się bardzo dramatycznie. Opowiadają o tym uczestnicy tamtych wydarzeń.

W 1956 r. kardynał József Mindszenty przebywał w areszcie domowym, wcześniej skazany na dożywotnie więzienie (patrz ramka). Węgierska antystalinowska rewolucja upomniała się i o niego. Prezes Państwowego Urzędu ds. Kościelnych (Állami Egyházugyi Hivatal) János Horváth argumentował m.in., że uwolniony w Polsce kardynał Wyszyński zachowuje się lojalnie wobec nowych władz.

Premier Imre Nagy omówił sprawę z pozostałymi członkami ówczesnego kierownictwa partii (Gerö, Hegedüs, Kádár, Kiss Károly), po czym wydał polecenie, aby przewieźć Mindszentyego z aresztu domowego w inne „odpowiednie” miejsce.

Oto jak wspomina to sam kardynał: „28 października – w niedzielę Chrystusa Króla – nieco po godzinie siódmej wieczorem wszedł do mnie zdenerwowany komendant, w widoczny sposób przestraszony.

– Proszę natychmiast przygotować się, dobrze się ubrać! Trzeba to miejsce opuścić (...)

– Dokąd mnie chcecie zabrać?

– Do Budapesztu. Ale proszę się nie wypytywać. Za kwadrans wyruszamy.

Powiedziawszy to pospiesznie się oddalił. Ja zapalam (papierosa), siadam, zamyślam się.

19.35: znowu słychać szybkie kroki opiekuna i już wchodzi. W osłupieniu patrzy na mnie.

– Więc nie szykujecie się?

– Nie. Najpierw niech przyjdzie do mnie proboszcz Tóth. Potem, jak porozmawiam z nim w cztery oczy i zastanowię się nad sytuacją, wtedy ewentualnie będę wiedział, co mam robić.

– Dlaczego mówicie, że tylko ewentualnie? On jest w samochodzie na dole i już od dłuższego czasu czeka na was.

Polityka 43.2006 (2577) z dnia 28.10.2006; Historia; s. 80
Reklama