Kraj

Depoganizacja, głupcze!

Awantura o niedźwiedzia, byka i inne pogańskie bałwany

Byk i niedźwiedź staną na placu Trzech Krzyży w Warszawie? Byk i niedźwiedź staną na placu Trzech Krzyży w Warszawie? PantherMedia
Bardzo słusznie proboszcz kościoła św. Aleksandra zaprotestował przeciwko pomysłowi władz warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, aby na placu Trzech Krzyży w Warszawie stanęły pomniki niedźwiedzia i byka. Z podziwu godną przenikliwością dostrzegł bowiem, że nie są to żadne symbole giełdowej bessy i hossy, ale pogańskie bałwany.
Warszawska NikeHalibutt/Wikipedia Warszawska Nike

Takie pomysły to część trwającego w Polsce brutalnego ataku na Kościół, który ostatnio bardzo się nasila. Formułowane są drakońskie postulaty, by ograniczyć kapłanom wolność obrażania całych grup społecznych, takich jak geje, feministki czy dzieci poczęte metodą in vitro, co jest oczywistym łamaniem ich konstytucyjnego prawa sumienia i wyznania.

Ostatnio przez kraj przetoczyła się fala dekadenckich protestów przeciwko zasadzie, żeby to biskupi razem z kibicami decydowali, jakie spektakle teatralne wolno obywatelom oglądać, a jakich nie. Pomysł z niedźwiedziem i bykiem to nie jest zresztą pierwsza próba ataku na Kościół przy pomocy pomnika.

Pierwotny projekt gmachu Sądu Najwyższego w Warszawie zakładał, że wejście zdobić będą trzy nagie kariatydy symbolizujące Wiarę, Nadzieję i Miłość. Na szczęście ówczesny biskup polowy Sławoj Leszek Głódź natychmiast zareagował. I nie dał się zbyć ubraniem kariatyd w tuniki. Kobiety, nawet w tunikach, wyglądają niestosownie w pobliżu Katedry Polowej Wojska Polskiego. Bryłę główną gmachu trzeba było odwrócić o 180 stopni tak, że wejście główne z kariatydami znajduje się z tyłu, przy garażach. Ale to nie znaczy, że jest dobrze. Przestrzeń publiczna, a zwłaszcza pomniki, wymaga procesu depoganizacji.

Taka Nike. Z całą pewnością pogańska i całkiem goła. W dodatku, jako baba z mieczem, szerzy groźną ideologię gender. A przecież biskupi nie raz tłumaczyli, że ta ideologia jest groźniejsza od faszyzmu i komunizmu razem wziętych. Nike powinna niezwłocznie zostać ubrana w zakonny habit, a miecz wymieniony na krzyż. Albo Syrenka, istota bardzo podejrzanej proweniencji. Jej ogon z całą pewnością nie ma chrześcijańskich korzeni, a nagi biust godzi w nasze tradycyjne wartości.

Reklama