Rozpoczęły się już dyskusje na temat wyborów 2024. Chciałbym przypomnieć podstawowe fakty, aby uniknąć tych błędów, które zostały popełnione w 2018 r.
Zacznijmy więc od początku – mamy w Polsce 16 sejmików. Sejmiki są podzielone na 85 okręgów, w których wybieramy 552 radnych. Oznacza to średnio sześć i pół mandatu na jeden okręg. Wiele małych okręgów ma po pięć mandatów, największy ma 11. To istotna różnica w stosunku do wyborów parlamentarnych, gdzie średni okręg ma 11 mandatów.
Podkast: Od Tuska do Trumpa. Jerzy Baczyński o wyzwaniach 2024
Małe okręgi, metoda D’Hondta. Czym się to kończy?
Żeby uświadomić sobie, jak bardzo nieproporcjonalne są rezultaty głosowania w małym okręgu pięciomandatowym, popatrzmy na wyniki dla okręgu nr 1 obejmującego pięć dzielnic Warszawy (Ursynów, Wilanów, Śródmieście, Ochota, Mokotów).
W 2018 r. głosowało tam ok. 303 tys. osób. Wygrała Koalicja Obywatelska, otrzymując prawie 143 tys. głosów (47 proc.). Drugi był PiS z prawie 70 tys. głosów (23 proc.), trzecie było SLD – 31 tys. głosów (10 proc.). Pozostałe dziesięć komitetów zdobyło ok. 60 tys. głosów, największe osiągnęły kilka procent poparcia.
Jak metoda D’Hondta przydzieliła mandaty radnych? Otóż Koalicja Obywatelska otrzymała cztery (80 proc.), PiS – jeden (20 proc.), a SLD ani jednego. Oznacza to, że KO otrzymała 33 proc. premii, PiS stracił 3 proc., a SLD 10 proc., czyli wszystko. Jak widać, zwycięzca zyskuje bardzo wiele!
Czytaj też: PiS się nie skończył. Już widać strategię odwetu
Jak to wyglądało w łódzkim sejmiku?
Popatrzmy teraz na wyniki w sejmiku województwa łódzkiego dysponującego 33 mandatami, który miał rezultaty bardzo bliskie średniej ogólnopolskiej. Startowało tam 13 komitetów. Jeżeli pominiemy komitety o znikomym poparciu, to otrzymujemy następujące wyniki:
Komitet |
Liczba głosów |
Procent głosów |
Liczba uzyskanych mandatów |
Procent uzyskanych mandatów |
Premia procentowa ∆% |
365 241 |
34,9 |
17 |
51,5 |
16,6 |
|
297 245 |
28,4 |
12 |
36,4 |
8,0 |
|
136 743 |
13,1 |
4 |
12,1 |
-0,9 |
|
66 160 |
6,3 |
0 |
0,0 |
-6,3 |
|
61 333 |
5,9 |
0 |
0,0 |
-5,9 |
|
Bezpartyjni |
40 875 |
3,9 |
0 |
0,0 |
-3,9 |
RAZEM |
92,5 |
33 |
W ten sposób PiS, zdobywając niecałe 35 proc. głosów, osiągnął bezwzględną większość i mógł rządzić w sejmiku. Trzy partie – KO, PSL i SLD – miały większość (prawie 48 proc.), ale zostały w opozycji, przy czym SLD nie zdobył żadnego mandatu.
Czytaj też: Powyborcze bezkrólewie w samorządach. PiS odbije miasta?
A jak wypadłaby koalicja demokratów?
Załóżmy teraz na chwilę, że KO, PSL i SLD, które potem tworzyły sojusz w kilku sejmikach, poszły do wyborów jako koalicja. Wynik jest bardzo interesujący – otóż owa koalicja zdobyłaby 20 mandatów, a PiS tylko 13. Ostateczny hipotetyczny wynik przedstawiony jest w tabeli poniżej:
Komitet |
Liczba głosów |
Procent głosów |
Liczba uzyskanych mandatów |
Procent uzyskanych mandatów |
Premia procentowa ∆% |
KO+PSL+SLD |
500 148 |
47,8 |
20 |
60,6 |
12,8 |
365 241 |
34,9 |
13 |
39,4 |
4,5 |
|
61 333 |
5,9 |
0 |
0,0 |
-5,9 |
|
Bezpartyjni |
40 875 |
3,9 |
0 |
0,0 |
-3,9 |
RAZEM |
92,5 |
33 |
Podobną analizę można przeprowadzić dla każdego sejmiku, w którym wygrał PiS. Okazuje się, że obok łódzkiego dla partii demokratycznych możliwe było „zdobycie” sejmików dolnośląskiego, podlaskiego, śląskiego i świętokrzyskiego. Jedynie w trzech sejmikach – małopolskim, podkarpackim i lubelskim – PiS osiągnął taką przewagę w liczbie głosów, że żadna koalicja nie mogła mu zaszkodzić.
Czytaj też: Polska po wyborach. Młodzi snują powyborcze scenariusze
Partie demokratyczne powinny stworzyć koalicję
Reasumując – w wyborach parlamentarnych 15 października 2023 r. podział na trzy bloki opozycji demokratycznej dawał określone korzyści, gdyż zwiększał spektrum wyborców o różnych poglądach. W przypadku wyborów samorządowych czynnik ideologiczny jest raczej mniej istotny, metoda D’Hondta jest za to bardziej bezwzględna, ponadto, jak należy sądzić, w kwietniu 2024 r. wyborcy będą już przekonani do istniejącej koalicji demokratycznej.
Wszystkie te czynniki wskazują zatem na potrzebę utworzenia koalicji, która powinna zdecydowanie wygrać wybory samorządowe w 2024 r.