Kultura

Zmarł Andrzej Wajda, wybitny reżyser, wielka postać dla polskiej kultury

Forum
Andrzej Wajda miał 90 lat. Niedawno, podczas festiwalu w Gdyni, oglądaliśmy jego czterdziesty film.

Pół roku temu Andrzej Wajda skończył 90 lat. Od przeszło pół wieku portretował w filmach Polskę i polskość. Był reżyserem filmowym i teatralnym, scenarzystą i scenografem. Stale inspirował kolejne pokolenia twórców.

To jedna z najważniejszych postaci rodzimej kinematografii. I nie tylko rodzimej: Andrzej Wajda otrzymał Srebrną Palmę w Cannes (za „Kanał”), nagrodę FIPRESCI podczas festiwalu w Wenecji (za „Popiół i diament”), Srebrną Muszlę w San Sebastian (za „Wesele”), FIPRESCI w Cannes (za „Człowieka z marmuru”), Złotą Palmę w Cannes (za „Człowieka z żelaza”). Był kilkakrotnie nominowany do Oscara: za „Ziemię obiecaną” (1976), „Panny z Wilka” (1980), „Człowieka z żelaza” (1982) oraz „Katyń” (2008). W 2010 r. odebrał statuetkę za całokształt twórczości.

„Powidoki”, czterdziesty film Andrzeja Wajdy, to polski kandydat do Oscara w 2017 r. Film „bardzo ważny także z tego powodu, że opowiada o artyście” – pisał na blogu publicysta POLITYKI Zdzisław Pietrasik. I dodał: „Na razie mogę jedynie zdradzić, iż najbardziej wajdowska, w poetyce obrazu i symbolice, jest ostatnia scena. Szare miasto Łódź, szarzy ludzie idący do pracy (zdaje się, że słychać głos fabrycznej syreny): wchodzi ich w kadr coraz więcej i więcej, lecz nie dostrzegają Strzemińskiego, który za chwilę zemdleje w oknie wystawowym, gdzie przygotowywał dekorację. (Innych prac nie pozwolono mu wykonywać). Wielki artysta odchodzi samotnie, odrzucony, sponiewierany, chory, głodny, a może wręcz umierający z głodu… Taki też był los twórców w PRL. Więc lepiej nie uogólniać, że najlepiej powodziło im się za komuny i teraz też by chcieli mieć tak samo”.

Andrzej Wajda urodził się 6 marca 1926 r. Był współtwórcą polskiej szkoły filmowej. Zekranizował najważniejsze dzieła polskiej literatury. Działał też w polityce – jako członek komitetu doradczego „Solidarności”, a później, w 1989 r., Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Pełnił też funkcję senatora (1989–1991). W latach 70. kierował Zespołem Filmowym „X”, prezesował Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Doświadczenia zawodowe przekazywał młodym twórcom w założonej przez siebie Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Za działanie na rzecz polskiej kultury oraz niezwykły wkład w jej rozwój reżyser otrzymał tytuł Kreatora Kultury, przyznawany przy okazji rozdania Paszportów POLITYKI.

Słynną polską szkołę filmową zapoczątkowały jego filmy z końca lat 50. – „Pokolenie”, „Kanał” i „Popiół i diament”. „Krajobraz po bitwie” Tadeusza Borowskiego, „Brzezina” i „Panny z Wilka” Iwaszkiewicza, kanoniczna realizacja „Wesela” Wyspiańskiego (1973), „Ziemia obiecana” Reymonta (1975) czy polsko-brytyjska „Smuga cienia” według Conrada (1976) wyznaczyły standardy ekranizacji klasyki literackiej.

„Człowiek z marmuru” (1977) przypomniał polskie lata 50., „Człowiek z żelaza” (1981) utrwalił zaś założycielski mit Solidarności. W latach 90. sukcesem na miarę wcześniejszych arcydzieł okazała się superprodukcja „Pan Tadeusz” według Adama Mickiewicza, z czołówką polskich aktorów w obsadzie. Dopełnieniem rozmowy z polskimi klasykami była zrealizowana w 2002 r. fredrowska „Zemsta”.

90. urodziny Andrzej Wajda obchodził w Pałacu Zamoyskich w Warszawie. Uroczystość zorganizowało Stowarzyszenie Filmowców Polskich.

Na okoliczność 90. urodzin w POLITYCE ukazał się wywiad z Andrzejem Wajdą. Zapytany, czy czuje się szczęśliwy i spełniony, odparł: „Wie pan, że chyba mogę tak powiedzieć. Nigdy nie przypuszczałem, że przeżyję wojnę. Potem znalazłem dla siebie miejsce w Akademii Sztuk Pięknych, szkole filmowej, kinematografii. Trafiając w odpowiedni czas, mogłem nakręcić pewne filmy. Co prawda na »Człowieka z marmuru« czekałem 13 lat, lecz wciąż byłem młody. Nie sądziłem tylko, że dożyję dziewięćdziesiątki. Gdybym to wiedział, może bym się tak nie spieszył”.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dzieci najczęściej umierają w nocy, boją się naszego lęku. „Płaczę, gdy wracam z dyżuru do domu”

Rozmowa z dr Katarzyną Żak-Jasińską, pediatrą zajmującą się opieką paliatywną, o przeżywaniu ostatnich chwil z dziećmi i szukaniu drogi powrotu do życia po ich stracie.

Paweł Walewski
22.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną