Kultura

Olga Hund laureatką Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza

Okładka książki „Psy ras drobnych” Olgi Hund Okładka książki „Psy ras drobnych” Olgi Hund Korporacja Ha!art / mat. pr.
Autorka książki „Psy ras drobnych” otrzymała 40 tys. zł. Nagroda im. Witolda Gombrowicza jest od czterech lat przyznawana debiutującym prozaikom.

Olga Hund odebrała nagrodę za „krytykę społeczeństwa” i „studium przemocy wobec kobiet”. Czyli za debiutancką książkę „Psy ras drobnych” (wyd. Korporacja Ha!art), opowieść z wnętrza szpitala psychiatrycznego. „To antyarka, załadowana smutnymi kobietami. Donikąd nie zmierza, tylko wypływa na ocean, gdzie być może »wymrą w nas, jej pasażerkach, te wirusy świńskiej melancholii«” – pisała Justyna Sobolewska. Dodając, że „możemy ten zbiór migawek, obserwacji, miniatur czytać jako krytykę społeczeństwa, studium przemocy zadawanej kobietom, bo większość pacjentek nie jest tak szalona, żeby nie pamiętać, czego zaznały”.

Laureatkę tegorocznej nagrody wybrało jury w składzie: Ewa Graczyk, Jerzy Jarzębski (przewodniczący), Anna Kałuża, Zofia Król, Zbigniew Kruszyński, Józef Olejniczak i Justyna Sobolewska. Sekretarzem kapituły jest Tomasz Tyczyński, kurator Muzeum Witolda Gombrowicza.

Obejrzyj: Koty, psy i śmierć, czyli nowe książki

„Psy ras drobnych” i nowe myślenie o literaturze

„Wszystkie nominowane książki są niewielkich rozmiarów. Wszystkie, co dla nas bardzo ważne, zostały wydane przez niewielkie wydawnictwa” – mówiła Zofia Król, która odczytała werdykt. W piątce nominowanych prócz Olgi Hund znaleźli się Katarzyna Pochmara-Balcer („Lekcje kwitnienia”, wyd. Nisza), Jakub Tabaczek („Czytajcie, co jest wam pisane”, wyd. Mamiko), Anna Wiśniewska-Grabarczyk („Porzeczkowy Josef”, wyd. Anagram) oraz Łukasz Zawada („Fragmenty dziennika SI”, wyd. Nisza).

„Zachwyca nas rozmaitość literackich form – podkreślała Zofia Król. – Każda z książek zasłużyła na tę nagrodę”. Podobieństw jest więcej: każda z książek mówi o znanych i poruszanych problemach w nowy sposób, zmieniając myślenie o świecie i o literaturze. Dlatego obrady były „namiętne” i burzliwe.

„Nie odnajduję się w takich sytuacjach – mówiła Olga Hund, odbierając nagrodę i dziękując bliskim za wsparcie. – Chciałam pozdrowić wszystkie dziewczyny, które były albo będą w zakładach psychiatrycznych”.

Główna nagroda, przyznawana za debiut prozatorski przez grono osób zajmujących się literaturą na co dzień, to 40 tys. zł. Wszyscy nominowani otrzymali w tym roku dodatkowe wyróżnienia (2 tys. zł) od Muzeum Witolda Gombrowicza.

Czytaj także: Jak żyć z nagród literackich

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej: złoty interes patriotów. Ta historia ma dwie odsłony

Co łączy znikające sztabki złota i emeryta, który w kolejce po piwo zostaje prezesem spółki? Okazuje się, że jedno – Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej.

Juliusz Ćwieluch
06.01.2025
Reklama