Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Samotny jak Szwed?

Recenzja filmu: „Szwedzka teoria miłości”, reż. Erik Gandini

Szwedzcy hipisi poszukujący kontaktu z ludźmi – paradoksalnie – wynoszą się do lasu. Szwedzcy hipisi poszukujący kontaktu z ludźmi – paradoksalnie – wynoszą się do lasu. Against Gravity / materiały prasowe
Samotnicy skontrastowani zostają z rodzinami imigrantów, którzy dopiero uczą się skandynawskich obyczajów.

Reżyser Erik Gandini (wcześniejsze filmy „Gitmo”, „Wideokracja”) jest w połowie Szwedem, w połowie Włochem. Kiedy zamieszkał w Szwecji, już jako dorosły człowiek, zetknął się z kultem niezależności jednostki, który w połączeniu ze wsparciem państwa socjalnego ma powodować samotność i wykluczenie. Gandini twierdzi, że nie sprawdziła się szwedzka teoria miłości – manifest polityczny sprzed 40 lat, mówiący o tym, że niezależność finansowa wszystkich pełnoletnich członków rodziny będzie fundamentem autentycznych relacji międzyludzkich. Ciekawie się to ogląda w Polsce, która wzmacnia model rodziny blisko narodu – co ciekawe, w roli obrońcy tradycyjnych rodzinnych współzależności w dokumencie pojawia się prof. Zygmunt Bauman.

Szwedzka teoria miłości, reż. Erik Gandini, prod. Szwecja, 76 min

Polityka 6.2017 (3097) z dnia 07.02.2017; Afisz. Premiery; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Samotny jak Szwed?"
Reklama